niedziela, 28 marca 2021

Recenzja Abjection „Malignant Deviation”

 

Abjection

„Malignant Deviation”

Godz Ov War 2021

 

Abjection to nowy twór na scenie, o którym zbyt wiele nie wiadomo. I bardzo dobrze, bo przynajmniej profesor jesusatan nie będzie się sugerował nazwiskiem kandydata, tylko na spokojnie wysłucha, co ów ma do zaoferowania. No i bez zbędnego pierdolenia – Kanadyjczycy debiutują bardzo solidnym kawałkiem śmierć metalowej zawieruchy. Zespół umiejętnie miesza klimaty zarówno ze starej jak i nowszej szkoły. Na „Malignant Deviation” znajdziemy smaki Ameryki oraz te bliższe naszemu kontynentowi. Zresztą już od początku brzmienie każe spojrzeć w stronę Finlandii, a gdy tylko sprawdzimy kto jest za nie odpowiedzialny, to wszystko staje się prostsze. Abjection barwi swoją muzykę sporą dawką mrocznego klimatu, kompozycje są odpowiednio wyważone a aranżacje ciekawe i niebanalne. Nie brakuje w nich ani solidnego jebnięcia ani odpowiedniej dawki melodii, często bardzo silnie przykuwającej uwagę. Materiał utrzymany jest w średnio-szybkim tempie, bez niepotrzebnego rozpędzania się do prędkości światła ani gwałtownego hamowania. Świetnie brzmi pomrukujący w tle bas nadający utworom odpowiedniej głębi. Ponadprzeciętne są także partie solowe, słychać że zespół, mimo iż młody, ma warsztat opanowany na najwyższym poziomie i potrafi zrobić z tego użytek. Szkoda, że ten materiał jest taki krótki, bo słucha się go wyśmienicie, mimo iż panowie żadnych nowych ścieżek nie przecierają i w zasadzie niczym nie zaskakują. Bardzo dobre otwarcie w wykonaniu Abjection, wyczuwam w tym zespole spory potencjał, który przy odpowiednim wkładzie może już niedługo zaowocować nie lada niespodzianką. Póki co egzamin wstępny zdali u mnie bez najmniejszego potknięcia.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz