INTESTINAL SECRETION
„Intestinal Secretion” (Ep)
Independent
2021
Kolejny
raz zapraszam Was w przepastne otchłanie amerykańskiego undergroundu, tam
bowiem taplając się w szaleństwie, zgniliźnie i dewiacjach wszelakiego
asortymentu tworzy Intestinal Secretion, a wierzcie mi twórczość to chora,
perwersyjna, wynaturzona i w chuj brutalna, czego najlepszym dowodem jest wydana
15 lutego tego roku 3-utworowa Ep’ka rzeczonego zespołu. Jak zapewne już się
domyślacie, na „Intestinal Secretion” napotkamy Brutal Death Metal oparty w
zasadzie o kanony gatunku, czyli miażdżące beczki, które wspomaga
wydatnie rozrywający wpizdu bas, tłuste, ciężkie, patroszące bestialsko riffy
oraz niskie guturale i wokalne wymioty w najlepszym guście. Całość uzupełniają
bardzo dobrze dobrane i zastosowane sample obrazujące przednio okrutne dewiacje
i mordercze fantazje. Materiał ten, to tylko niecałe 6 minut muzy, nad czym
szczerze boleję, ale wierzcie mi, w tym czasie to trio zza wielkiej kałuży
poniewiera niemiłosiernie i gniecie tak, że klękajcie narody, a do tego
wszelkiej maści choroby, patologia i zezwierzęcenie wylewają się z tych wałków
dosłownie wiadrami, i mimo że w zasadzie muza, którą tu znajdziemy, tworzona
jest na stosunkowo prostych patentach, to paskudny, przesiąknięty aromatem
płynów ustrojowych, chorobliwy klimat tych kompozycji poraża i uzależnia
zarazem. Słucham tego wydawnictwa już n-ty raz i kurwa nie mogę przestać. Cały
czas ciągnie mnie do tych popierdolonych niewąsko, transowych na swój
przewrotny sposób, maniakalnie zwyrodniałych dźwięków. Przecudnej urody,
brutalny łomot, który jak na razie ukazał się jedynie w formie digital. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości
Wydzieliną Jelitową zaopiekuje się jakaś uznana wytwórnia i kolejny ich
materiał ukaże się już na jakimś fizycznym nośniku (najlepiej cd), czego
wszystkim maniakom obsesyjnie bestialskiej, kurewsko brutalnej muzy, podobnie
jak sobie życzę z całego, mojego, jebanego serduszka.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz