INCINERATE
„Sacrilegivm”
Comatose
Music 2020
Cofniemy
się teraz troszkę w czasie do zeszłego roku, bowiem w październiku 2020 ukazał
się czwarty, długogrający album amerykańskiego Incinerate, a płyta to iście
miażdżąca, więc nie mogłem podarować sobie skrobnięcia o niej kilku słów. Nie
ukrywam, że kapela ta zdecydowanym ruchem ręki należy do moich faworytów,
jeżeli chodzi o scenę US Brutal Death Metal, na każde kolejne ich wydawnictwo
czekam ze sporą niecierpliwością, gdyż na przestrzeni lat jeszcze tak naprawdę
nigdy mnie nie zawiedli. Nie inaczej jest i tym razem. „Sacrilegivm” to 11
brutalnych, okrutnych, technicznych, Śmierć Metalowych rozdziałów, które
niszczą bezlitośnie. Niesamowicie precyzyjne, nierzadko srodze pokręcone beczki
sieją totalne spustoszenie, mocno zaakcentowany, wyrazisty bas rozrywa w pizdu,
kręcąc przy tym także solidnie wywijasy, potężne, grube, bestialsko intensywne
riffy o sporej złożoności poniewierają niczym pierdolony huragan, a niektóre,
ocierające się o wirtuozeria partie solowe i hipnotyzujące harmonie na pełnej
piździe, sprawiają, że topiący się mózg wypływa uszami. Gdy dodamy do tego
wściekłe, zróżnicowane, złowieszcze, bluźniercze growle, otrzymamy doskonały
album łączący w sobie najlepsze tradycje Old School Death Metalu z silnie
wyczuwalnym klimatem lat 90-tych (Malevolent Creation, Cannibal Corpse) z
bardziej technicznym podejściemdo śmiertelnej materii (Suffocation, Cryptopsy,
Deeds of Flesh). Krążek ten jest doskonale wyważony. Idealnie wręcz asymiluje w
sobie brutalność, kompozycyjne łamańce i pewną, nienachalną melodykę
poszczególnych wałków, pozostając
jednocześnie w granicach, które definiują tradycję i szacunek dla spuścizny
gatunku. Ze względu na szalejącą pandemię i różne lokalizacje poszczególnych
członków zespołu, album ten został nagrany i wyprodukowany w kilku różnych
studiach, a następnie zmiksowany i poddany masteringowi przez Juana Urteage z
Trident Studios. Mimo tego sound tej produkcji jest zwarty, dynamiczny, mocno
zagęszczony, lekko klaustrofobiczny i wywracający wnętrzności, a jednocześnie selektywny,
wysoce organiczny i posiadający niesamowity groove. Wyśmienicie miażdżący,
potężny album. Jedna z najlepszych płyt z Metalem Śmierci made in USA, jaka
ukazała się w 2020 roku. Dla wszystkich Death Metalowych maniaków „Sacrilegivm”
to bez dwóch zdań pozycja do obowiązkowego zakupu.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz