Century
„Sign
Of The Storm”
Dying
Victims Productions 2025
Ta
sztokholmska kapela powstała w 2020 roku po to, aby grać heavy metal i tą
właśnie muzykę zawiera druga już w karierze tego duetu płyta, która ukarze się
24 stycznia roku jeszcze przyszłego. Najnowszy krążek Szwedów to dziesięć
numerów, które dają prawie czterdzieści minut muzyki, że tak powiem… starodawnej.
Jest to bowiem bardzo klasyczne ujęcie tego gatunku, które z powodzeniem
mogłoby zostać wydane na początku lat osiemdziesiątych. Ten tradycyjny metal
zapodany za pomocą wartko płynących riffów, które okresowo poprzecinane są
melancholijnymi i wręcz balladowymi zwolnieniami nosi w sobie również kilka
innych cech. Obecne tu, niewymuszone i pozbawione wrzasków wokale, aksamitnie podążają
w przestrzeń nawiązując do estetyki lat siedemdziesiątych. Podobnie jest w
przypadku brzmienia tego albumu, a zwłaszcza epickich solówek, które wypełniają
go po brzegi. Barwa z jaką zarejestrowano ten materiał jest niemalże
analogiczna, wyraźnie przydymiona i przypomina dźwięk odtwarzany z mocno
zużytego winyla, zupełnie jak stare płyty Led Zeppelin lub Deep Purple. Charakterystycznym
elementem „Sign Of The Storm” jest również lekkość obecnych w tutejszych
aranżacjach akordów oraz ich specyficzna melodyjność, co tworzy skojarzenia z
ówczesnym rockiem, który odpowiednio przybrudzony i dociążony snuł swoje
chwytliwości. Century czerpiąc pełnymi garściami z muzyki tamtych lat, sypią
melodiami i łatwo wpadającym do ucha kostkowaniem jak z rękawa, generując
swobodnie i bez zadęcia biegnącą przed siebie muzę, która odznacza się
delikatną chropowatością, co kieruje tą produkcję w raczej dalekie od
mainstreamu rejony. Pomimo dużej przestrzenności i romantycznych harmonii w
kompozycjach, Szwedzi koncentrując się na uchwyceniu klimatu wczesnego heavy
metalu kraju, z którego pochodzą, stawiają przede wszystkim na jego ciężką
atmosferę i ospałość, a to nie każdemu przypadnie do gustu, ale na pewno
spodoba się fanom skandynawskiej klasyki spod znaku Heavy Load czy Gotham City
i to jak mi się zdaje do tej grupy odbiorców skierowana jest twórczość Century,
choć niewykluczone, że zainteresowanych znajdzie się więcej. Ja polecam, bo
warto się z „Sign Of The Storm” zapoznać.
shub niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz