poniedziałek, 30 grudnia 2024

Recenzja Century „Sign Of The Storm”

 

Century

„Sign Of The Storm”

Dying Victims Productions 2025

Ta sztokholmska kapela powstała w 2020 roku po to, aby grać heavy metal i tą właśnie muzykę zawiera druga już w karierze tego duetu płyta, która ukarze się 24 stycznia roku jeszcze przyszłego. Najnowszy krążek Szwedów to dziesięć numerów, które dają prawie czterdzieści minut muzyki, że tak powiem… starodawnej. Jest to bowiem bardzo klasyczne ujęcie tego gatunku, które z powodzeniem mogłoby zostać wydane na początku lat osiemdziesiątych. Ten tradycyjny metal zapodany za pomocą wartko płynących riffów, które okresowo poprzecinane są melancholijnymi i wręcz balladowymi zwolnieniami nosi w sobie również kilka innych cech. Obecne tu, niewymuszone i pozbawione wrzasków wokale, aksamitnie podążają w przestrzeń nawiązując do estetyki lat siedemdziesiątych. Podobnie jest w przypadku brzmienia tego albumu, a zwłaszcza epickich solówek, które wypełniają go po brzegi. Barwa z jaką zarejestrowano ten materiał jest niemalże analogiczna, wyraźnie przydymiona i przypomina dźwięk odtwarzany z mocno zużytego winyla, zupełnie jak stare płyty Led Zeppelin lub Deep Purple. Charakterystycznym elementem „Sign Of The Storm” jest również lekkość obecnych w tutejszych aranżacjach akordów oraz ich specyficzna melodyjność, co tworzy skojarzenia z ówczesnym rockiem, który odpowiednio przybrudzony i dociążony snuł swoje chwytliwości. Century czerpiąc pełnymi garściami z muzyki tamtych lat, sypią melodiami i łatwo wpadającym do ucha kostkowaniem jak z rękawa, generując swobodnie i bez zadęcia biegnącą przed siebie muzę, która odznacza się delikatną chropowatością, co kieruje tą produkcję w raczej dalekie od mainstreamu rejony. Pomimo dużej przestrzenności i romantycznych harmonii w kompozycjach, Szwedzi koncentrując się na uchwyceniu klimatu wczesnego heavy metalu kraju, z którego pochodzą, stawiają przede wszystkim na jego ciężką atmosferę i ospałość, a to nie każdemu przypadnie do gustu, ale na pewno spodoba się fanom skandynawskiej klasyki spod znaku Heavy Load czy Gotham City i to jak mi się zdaje do tej grupy odbiorców skierowana jest twórczość Century, choć niewykluczone, że zainteresowanych znajdzie się więcej. Ja polecam, bo warto się z „Sign Of The Storm” zapoznać.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz