czwartek, 16 kwietnia 2020

Recenzja ARCHITECTURAL GENOCIDE „Cordyceptic Anthropomorph”


ARCHITECTURAL GENOCIDE
Cordyceptic Anthropomorph”
Comatose Music 2020

Debiutancki album tych czterech rzeźników z Texasu to miód na uszy fanów US Brutal Death Metalu, bo też trzeba uczciwie przyznać, że płytkę stworzyli w tym gatunku zacną, która łączy klasykę z nieco bardziej nowoczesnym podejściem do Śmierć Metalowej materii. Gniecie ta muza z potworną siłą, wykorzystując do tego zagęszczone, miażdżące gary, wywracający wnętrzności bas, zarzynające precyzyjnie riffy i niski, złowrogi, gardłowy growling uciekający krótkimi chwilami do cieplutkiego, śmierdzącego chlewika. Podoba mi się bardzo ta chora jazda, więc pławię się w tych dźwiękach z wielką lubością. Jak już wspominałem, ten album jest mieszaniną starego z nowym. To swoisty wyciąg z klasyki gatunku podany zgodnie z aktualnymi wytycznymi. Słychać tu tradycyjne podejście do Death Metalowych dźwięków charakterystyczne dla twórczości Cannibal Corpse, Deeds of Flesh i Suffocation, które śmiało romansuje z teraźniejszą wizją brutalnego wypruwania wnętrzności á la Visceral Disgorge, Condemned, Disentomb, czy Defeated Sanity. Płytka przy całej swej intensywności i złożoności jest doskonale zbilansowana. Wszystko idealnie tu trybi, środek ciężkości nie jest przesunięty w żadną ze stron, więc żadna opcja nie dominuje, za to obie doskonale się asymilują i uzupełniają. Architektoniczne Ludobójstwo tworzy muzykę przepełnioną bezkompromisowym okrucieństwem i bezwzględną przemocą, ale jednocześnie ich kompozycje są chwytliwe i bez większych problemów wwiercają się w skronie, penetrując wnętrze czaszki. Grupa wie, jak pisać bardzo dobre, Death Metalowe wałki i zarazem czynić je maksymalnie destrukcyjnymi, jak to tylko możliwe. Brzmienie albumu jest tłuste, soczyste, gęste, brutalne, selektywne i spełnia najwyższe, branżowe standardy. Oczywiście znajdą się słuchacze, którzy będą uważali, że bębny, czy wiosła powinny być np. cięższe, ale tak naprawdę będą to tylko szczegóły wynikające z odmiennych gustów indywidualnego odbiorcy. Bardzo dobry debiut. Warto mieć oko na tych brutali. Czekam na kolejne uderzenie z teksańskiej rzeźni, …oby jak najszybciej.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz