czwartek, 16 kwietnia 2020

Recenzja BOFO KWO „Space/Time Carnivorium”


BOFO KWO
Space/Time Carnivorium”
Sliptrick Records 2020
Słucham tej płyty któryś już raz i prawdę powiedziawszy mam z nią lekki zgryz. Niektóre jej fragmenty są naprawdę dobre, zaskakujące i bardzo mi się podobają, ale większa część zawartej tu muzy jakoś do mnie nie gada. Zacznijmy może zatem od garści faktów. Bofo Kwo, to fiński zespół powstały w 2014 roku rezydujący aktualnie w Helsinkach. „Space…” to pierwszy długograj zespołu, który wiosną tego roku wypuści Sliptrick Records. Specjalnie dla potrzeb tego zespołu lider grupy napisał mroczną powieść osadzoną w klimatach science fiction/goth/fantasy, a na tym wydawnictwie prezentuje kolejną jej część złożoną z sześciu rozdziałów. Za sam pomysł czapki z głów, takie podejście do warstwy tekstowej wymagało bowiem z pewnością sporo pracy i zaangażowania. A co z muzyką? Jest tak samo popaprana, jak cały koncept Bofo Kwo. Obcujemy tu bowiem ze zgrabną mieszanką symfonicznie ukierunkowanego Black Metalu mocno zanurzonego w industrialnym sosie, melodyjnych, Śmierć Metalowych akcentów i psychodelicznego, Rockowego grania. Mechaniczne, ciężkie riffy, beczki, które niczym młot pneumatyczny wgniatają w podłoże, chropowaty, mocno zaznaczony bas i ponure, jadowite Black Metalowe wokalizy nadają ton tej produkcji, a mroczna symfonika, nieco lżejsze, klimatyczne, rockowe miniatury, pokręcone, hipnotyczne, halucynogenne dodatki i niepokojące sample przenikają ten zwarty, mocny kręgosłup sprawiając, że materiał ten przenosi nas w świat kosmicznych wojen, gwiezdnych podróży i poszukiwania mocy. Album ten niekiedy naprawdę solidnie ciśnie, wpływając na naszą percepcję, jednak jako całość mnie nie przekonuje. Nie do końca czuję klimat kosmicznych poszukiwań, jaki rozsiewa ta produkcja, a nieliczne patenty, które mi się podobają, nie są w stanie wpłynąć na moje postrzeganie tej płyty. Tak więc uważam, że to przeciętny album, choć na swój sposób ciekawy i nietuzinkowy, posiadający własny charakter, ale do płyt wybitnych i zapadających w pamięć bardzo mu daleko. Zachęcam jednak, abyście sami sprawdzili twórczość Bofo Kwo, może akurat Wam spodoba się ten odpał.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz