środa, 26 maja 2021

Recenzja Hexifixion "Hexifixion"

 

Hexifixion

"Hexifixion"

Serpents Head Reprisal / Putrid Cult 2021

No, panie i panowie... Takie tygrysy to ja lubię najbardziej. Nie, nie chodzi mi o skaczącego na ogonie wesołka z "Kubusia Puchatka", lecz o najsławniejsze niemieckie czołgi z okresu Drugiej Wojny Światowej. Potwory które siały grozę, bezgraniczny strach samym tylko swoim widokiem, a kiedy już zaczęły przemawiać, to padały największe miasta, tonąc w gruzach i kłębach dymu. Dźwięki, którymi atakuje Hexifixion są niczym odgłosy batalionu takich stalowych bestii plujących ogniem na wszystkie strony z lubieżną przyjemnością. Kanadyjski death / black metal – te cztery słowa są dla niektórych niczym religia. W tym konkretnym przypadku przez niemal pół godziny znajdujemy się w centrum wielkiej bitwy pancernej. Dudniące w sposób bardzo demówkowy gary dyktują rytm kolejnym, następującym z ogromną częstotliwością salwom a rzygający smołą wokal brzmi niczym demony starające się uwolnić spod dwunastocentymetrowego pancerza. Szybkie, chwilami chaotyczne akordy mieszają się z potężnymi zwolnieniami tworząc nastrój śmiercionośnej, niekontrolowanej zawieruchy. Sześć zamieszczonych na "Hexifixion" utworów to skomasowane zło w najczystszej postaci, wywołujące mdłości plugastwo. Muzyka Kanadoli jest raczej mało skomplikowana, choć w tym pozornym bałaganie można doszukać się kilku zaskakujących smaczków. Jest natomiast bardzo bezpośrednia, nastawiona na otwarty atak i całkowite wyniszczenie przeciwnika, bez możliwości negocjacji. Nie ma tu ani chwili zawahania, czy okazywania litości. Te dźwięki budzą grozę a następnie rozjeżdżają na miazgę, niczym wspomniany wcześniej sześćdziesięciotonowy czołg. Oczywiście nie oczekujcie wypolerowanego brzmienia, jedynie piwnicznych standardów, wywrotki gruzu i totalnej organiczności. Piękny to jest rozjeb, który śmiało można postawić na półce w towarzystwie Blasphemy, Revenge czy Antediluvian, i bynajmniej nie mam na myśli, że demony z Ontario wymienione zespoły bezmyślnie kopiują. Po zeszłorocznym debiucie Ceremonial Bloodbath, dziś Hexifixion dołączyli do elitarnej kanadyjskiej spec dywizji. Rozpierdol najwyższej klasy bez dwóch zdań.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz