sobota, 9 października 2021

Recenzja SHADECROWN „Solitarian”

 

SHADECROWN

„Solitarian”

Inverse Records 2021

Po dobrze przyjętym albumie „Riven” z 2019 roku fiński Shadecrown 17.09.2021 wydał za pośrednictwem Inverse Records swój kolejny, trzeci już album długogrający zatytułowany „Solitarian”. Płytka ta jest naturalną kontynuacją i rozwinięciem stylu prezentowanego przez zespół od początku swej działalności. Ponownie więc usłyszymy nowocześnie podany MelodicDeath/Doom odegrany w stylu typowym dla zespołów z kraju tysiąca jezior. Żadnej, wielkiej ekstremy zatem na tym krążku nie napotkamy, wszystko zbudowano tu raczej na płynących swobodnie, chwytliwych, przystępnych patentach podrasowanych od czasu do czasu cięższymi, klimatycznymi, zagęszczonymi mocniej strukturami. Jak to przeważnie bywa w tym gatunku, wodzirejem są na tej płycie gitary, które rzeźbią melodyjne, zadziorne, chłodne riffy z progresywnym zacięciem, delikatniejsze, akustyczne miniatury, dopracowane, złożone, imponujące pod względem technicznym  partie solowei do spółki z klawiszem robią tej płycie całą, misterną, klimatyczną ornamentykę. Oczywiście nie można nic zarzucić sekcji rytmicznej, która swą robotę wykonuje rzetelnie i przekonująco. Bębny wspierane przez soczysty bas biją zatem konkretnie, a gdy trzeba jedno i drugie potrafi także niezgorzej zakręcić swe partie. Wokale także bardzo umiejętnie wpisują się w stylistykę gatunku, prezentując na tym albumie całą paletę możliwości. Napotkamy tu zatem zarówno agresywne, mocne growle w kilku barwach, jak i czysty śpiew o bardziej klasycznej formie przeplatany odrobiną niewieścich zaśpiewów i tajemniczych szeptów. Słychać na „Solitarian” pewne odniesienia do twórczości Children of Bodom, Amorphis, Insomnium, późnego Sentenced, a w jej cięższych fragmentach choćby do Swallow the Sun, zatem wszyscy, którym bliska jest muzyka wymienionych tu powyżej zespołów twórczość Shadecrown powinni łyknąć bez mrugnięcia okiem. Brzmienie zgodnie z panującymi obecnie wytycznymi jest dynamiczne, soczyste, selektywne i przestrzenne, choć jak dla mnie trochę zbyt klarowne i wypieszczone, co przekłada się na niewielką siłę uderzeniową tej płytki. „Solitarian” nie wyróżnia się  niczym ani nie odbiega zanadto od specyfiki tego gatunku. Jest to starannie skomponowana i bardzo dobrze wykonana, melodyjna, klimatyczna muzyka, która z pewnością przypadnie do gustu fanom wymienionych tu wcześniej grup młodzieżowych. Dla mnie to płytka na jedno, góra dwa przesłuchania, która jednym uchem szybko wchodzi, a drugim jeszcze szybciej spierdala i pod czaszką nie pozostawia po sobie absolutnie nic, więc raczej już do niej nie wrócę, ale wszyscy, którzy uwielbiają zadziorne, atmosferyczne, melodyjne dźwięki rodem z Finlandii mogą trzeci krążek Cienistej Korony zamawiać w ciemno, gdyż ta płytka nie sprawi im zawodu.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz