Dream Unending
“Tide Turns Eternal”
20 Buck Spin
Nie wiem czy to skok na kasę czy czysta koleżeńska
przysługa „po znajomości”, ale po przesłuchaniu debiutanckiego krążka projektu
Dream Unending wnioskuję, że nazwa została dobrana nieprzypadkowo. „Tides Turns
Eernal” to siedem kompozycji będących wynikiem kolaboracji informatyka z Tomb
Mold i stukacza z Innumerable Forms. Panowie postanowili sobie nieco poplumkać
na modłę peacevillowego doomu wymieszanego z potężną dawką post-judgementowej
Anathemy, którego to typu granie tutaj dominuje. I choć lubię tą spokojną
twórczość Brytyjczyków tak w wydaniu Dream Unending wypada ona okropnie nudno i
bezpomysłowo. Jeszcze gorzej wypadają fragmenty doomowe, które są bezpłciowe i
generyczne do bólu. Growling, choć dość czytelny, także niespecjalnie wiele
wnosi do tej muzyki, podobnie jak jakieś spoken wordy w tych spokojnych
fragmentach. Na plus można zaliczyć garść rozmarzonych solówek Velli, które
chyba można uznać za jedyny atut tego materiału. Co z tego skoro kompozycje
płyną swobodnie bez żadnego zamysłu i myśli przewodniej. Jest nienachalnie, ale
też i nudno. Tak idealnie pod ów niekończący się sen, sen nudny, bez treści,
jałowy, który wyparowuje z głowy chyba jeszcze zanim się z niego wybudzimy. Nie
wiem po co i na co komu to wydawnictwo. Tylko tyle i aż tyle z mojej strony.
Harlequin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz