wtorek, 26 października 2021

Recenzja INDUSTRIAL NOISE „Paradoxo”

 

INDUSTRIAL NOISE

„Paradoxo”

Cianeto Discos 2021

Istniejący z przerwami od 1994 roku, brazylijski IndustrialNoise doczekał się wreszcie swego pierwszego, pełnego krążka. Szanuję tę grupę za niezachwianą postawę i konsekwentne szerzenie ohydnej, Grindcore’owej zarazy, ale od samego początku jakoś niespecjalnie trafiała do mnie muza Industrial Noise i „Paradoxo” na pewno tego stanu rzeczy nie zmieni. Rzeczoną płytkę wypełnia bowiem surowy, prosty, zabarwiony korzennym Death Metalem, niewybredny, oparty na Punkowych schematach Grindcore, który może i kopie solidnie, ale większych uszczerbków na zdrowiu nie powoduje (przynajmniej u mnie). Panowie niewątpliwie napierdalają szczerze i z zaangażowaniem, ale do najlepszych w tym gatunku brakuje im jeszcze sporo. Beczki sieją co prawda niezgorszy, ale jednak klasycznie prosty rozpierdol, podobnie, jak wtórujący im, ziarnisty bas o zaostrzonych krawędziach, riffy także posiadają wyjątkowo nieskomplikowane, bezpośrednie struktury zakorzenione w bezceremonialnym, okrutnym,  ale powiedzmy to sobie szczerze, bardzo prostym nakurwianiu, a wokale, choć momentami niechlujne i chaotyczne są obskurne, agresywne, a chwilami wręcz furiackie i idealnie dopełniają obrzydliwą, brudną, odrażającą warstwę muzyczną prezentowaną tu przez Industrial Noise. Podobnie jak muzyka, tak i brzmienie jest ziarniste, bezlitosne, surowe, odpychające, plugawe i nacechowane pierwotnym barbarzyństwem. No rozpierdol robi ta płytka całkiem solidny, ale co z tego, skoro ta korzenna, dzika, bezpośrednia i niewątpliwie brutalna jazda nie wywołuje u mnie absolutnie żadnych emocji. Jest to niespełna 26 minut okrutnej, ale niestety nieco bezpłciowej rozpierduchy, gdzie forma zdecydowanie przeważa nad treścią. Niech sobie jednak chłopaki z Brazylii z panem bogiem dalej napierdalają swoją grind’ową surowiznę, gdyż na pewno znajdzie ona swoje grono chyba raczej nielicznych, ale za to wiernych odbiorców. Ja jak na razie się do nich nie zaliczam.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz