12 GAUGE RAMPAGE
„Unleash the Rage”
Grindhead
Records 2021
Australijskie
trio z Gór Błękitnych w Nowej Południowej Walii w sierpniu tego roku
przypierdoliło swym pierwszym albumem długogrającym wydanym pod sztandarami
Grindhead Records. „Unleash the Rage”, bo tak on się zwie, to trochę ponad 25
minut soczystego, masakrującego konkretnie stuffu, w którym łączą się Brutal
Death Metal i korzenny, paskudny Grindcore. Chłopaki nie
liżą się po fiutach, tylko szczerze i z zaangażowaniem przedstawiają, co im
leży na wątrobie, więc nakurw jest tu konkretny, mięsisty i spuszcza nielichy
wpierdol. No i nie byłoby w tym pewnie nic specjalnie dziwnego, wszak jak to
mawia klasyk, napierdalać każdy może, jeden lepiej, drugi trochę gorzej, gdyby
nie to, że panowie z Antypodów przy nagrywaniu tej płyty ani przez chwilę nie
użyli gitary i żeby było weselej pokleili to wszystko tak, że jakoś specjalnie
mi jej tu nie brakuje. Album ten napędzany jest miażdżącymi partiami delikatnie
wysuniętej do przodu perkusji siejącej rozpierdol jak się patrzy w szybkich
partiach i gniotącej okrutnie w masywnych zwolnieniach. Uzupełnia ją cudownie
mielący, gruby bas, który prócz swych zwyczajowych obowiązków odpowiedzialny
jest za każde wyrywające wnętrzności, chore, okrutne, poniewierające w pizdu
riffy, jakie słyszymy na tym albumie. Basista tyra tu zatem niczym Beduin w
kopalni miedzi, ale daje radę bez większych problemów, co świadczy o naprawdę
wysokich umiejętnościach tego jegomościa. Warstwa wokalna tej płyty także jest
bardzo dobra. Napotkamy tu zatem ryjące w cuchnącym mule, rasowe świniaki,
klasyczne, śmiertelne, niszczące growle i chore, obskurne, w chuj agresywne
wrzaski. Wyśmienite, intensywne, brutalne, dzikie brzmienie ma zarazem nielichy
groove, przestrzeń i organiczny charakter, wiec „Unleash the Rage” serwuje
słuchaczowi wyjebane, celne, powalające ciosy między węch, a wzrok, maltretuje
bestialsko i bezceremonialnie, a do tego żre niesamowicie. Bardzo dobry,
niszczycielski, surowy Brutal Death Metal/Grindcore. Z zaciekawieniem oczekuję
na następny wypierd tego szalonego trio z kraju kangurów.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz