czwartek, 15 września 2022

Recenzja Sacrilegia „Sold Under Sin”

 

Sacrilegia

„Sold Under Sin” E.P.

Invictus Productions 2022

Sacrilegia to młoda kapela z Irlandii. Powstali w 2018 roku, a już w kolejnym wydali całkiem niezły długogrający debiut. Obecnie wracają z nową epką, zawierającą cztery kawałki, które składają się na dwadzieścia jeden minut muzyki. Tych trzech panów z Dublina poraz kolejny w oparciu o wypracowane wzorce przez takie kapele jak na przykład Desaster czy Satanika, nagrało dość dobry black / thrashowy materiał. Jednak w odróżnieniu od poprzedniego „The Triclavian Advent” sprawa wygląda nieco inaczej. Na wyżej wymienionej płycie mamy do czynienia z raczej prostym grzaniem do przodu z diabłem w tle, zaś na „Sold Under Sin” muzycy pokusili się o bardziej urozmaicone i rozbudowane aranżacje. Utwory są wyraźnie dłuższe, brzmienie gitar zostało odpowiednio dociążone, a odmienna struktura poszczególnych piosenek spowodowała, że twórczość Sacrilegia zatraciła swą łatwą przyswajalność. Tym razem rzępolenie Irlandczyków nie wchodzi jak w masło za pierwszym odsłuchem. W tym wypadku trzeba się trochę wysilić, aby wgryźć się w generowane tutaj dźwięki i w odpowiedni sposób je odebrać. Na przestrzeni lat takie sytuacje miały już miejsce. Nie zawsze black / thrash metal był łatwą muzyką. Wystarczy wspomnieć chociażby „Obsessed By Cruelty” Sodom jak i również podejście do tego tematu Norwegów z Aura Noir. Podobnie jak u wspomnianych tak teraz i u Sacrilegia, numery pozbawione są liniowości. Więcej w nich przejść z jednego riffu w drugi. Więcej też tutaj zmian temp. Akordy są bardziej połamane, a w klasycznym stylu potraktowane solówki są mniej melodyjne, ale za to niosą ze sobą szaleństwo i ostrością niszczą słuch. Na pierwszy rzut ucha może się wydawać to wszystko chaotyczne, co podkreśla delikatnie karkołomna sekcja rytmiczna, lecz to tylko złudzenie. Po uważnym wsłuchaniu się w tą epkę, wyłania się gęsty i diaboliczny kawał dobrej muzy, a jego rzekomo słaba przystępność jest tylko sitem, przez które odsiani zostają ci niegodni. Byłbym zapomniał. Świetne wokale też tutaj występują i robią mi dobrze. Zapraszam do zapoznania się.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz