środa, 17 września 2025

Recenzja Occulsed „Antegnosis”

 

Occulsed

„Antegnosis”

Everlasting Spew Records (2025)

 


Pochodzące z Atlanty trio Occulsed debiutowało cztery lata temu w barwach włoskiego labelu płytą „Crepitation Of Phlegethon”. Nie będę ukrywał, że materiał ten kompletnie rozminął się z moim gustem dlatego też informację o tym, że mi przypadnie w udziale recenzowanie najnowszego wypustu Amerykanów przyjąłem z rezerwą. Mając to za punkt wyjścia muszę przyznać, że „Antegnosis” okazuje się być miłą niespodzianką. Coś się w muzyce ekipy zza wielkiej wody zmieniło, poprzesuwano akcenty, opakowano w nieco inne brzmienie nie zabijając przy tym sedna tego co zespół gra. W dalszym ciągu mamy do czynienia z graniem mocno osadzonym w szkole McEnteego i spółki, smoła wylewa się z głośników, a riffy walą po uszach stosownym ciężarem. Muzycy coraz częściej uciekają się natomiast do portalowej psychodelii co słychać zwłaszcza w departamencie sześciostrunowym. Szorstkie riffy, minimalistyczne dysonanse doskonale uzupełniają bardziej doomowe czy po prostu wolniejsze fragmenty utrzymane w klasycznie deathmetalowej tradycji. Occulsed w swoim graniu, pomimo wyraźnych i różnorodnych źródeł inspiracji potrafi jednak tworzyć muzykę zaskakująco przejrzystą, daleką od eksperymentalnych szarż. Wszystko upchane jest w zwięzłe, zachowawcze w konstrukcji, ale barwne i dość urozmaicone dźwięki. Pomaga temu niewątpliwie produkcja – surowa, oszczędna, pozbawiona pompatyczności czy studyjnej pseudoorkiestracji i efekciarstwa. Zupełnie jakby mieć przed sobą ostatnie dokonania Father Befouled ale w odważniejszej i bardziej pomysłowej wersji. Moim zdaniem „Antegnosis” prezentuje całą masę atutów, które przy umiejętnym rozwinięciu mogą doprowadzić Occulsed do bycia bardzo liczącym się graczem na deathmetalowym poletku. Póki co kropki na i jeszcze brak, ale serdecznie trzymam kciuki za kolejne nagrania!

                                                                                                                                           Harlequin




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz