piątek, 26 września 2025

Recenzja Shatterer „Fire”

 

Shatterer

„Fire”

Nomad Snakepit Prod. 2025

 


Shatterer to nowy twór ze Szwecji, a ich „Fire” to debiutanckie demo, zawierające niecały kwadrans muzyki niczym z lat dawno minionych. Wystarczy, że spojrzycie na okładkę tego wydawnictwa, tudzież na zdjęcie zespołu (choć w zasadzie to projekt jednoosobowy), by wątpliwości żadnych nie było. Jasne, to black metal. Żaden tam odkrywczy, czy szukający nowych ścieżek. Zdecydowanie tradycyjny, oparty na starych, doskonale znanych wzorcach. A jednocześnie poniekąd intrygujący, choćby ze względu na osobiste podejście do tematu. „Fire” to surowy, dość minimalistyczny odłam gatunku, zarazem wzbogacony sporą dawką „atmosferyczności”. Mam na myśli to, że o ile same akordy i struktury utworów są dość klasyczne, to wprowadzone przez Szweda fragmenty wyciszające stanowią doskonałą dla owej zimnej głębi równowagę. Tempem muzyk nie szasta, budując swoje kompozycje bardziej na klimatycznych akordach, z których wiele ziąbem i surowizną, acz kilka chwil na wyższych obrotach także się tutaj trafia. Chwilami można odnieść wrażenie, jakby materiał ten był wynikiem lekkiej improwizacji, bo nie wszystko toczy się tutaj dokładnie tak, jak byśmy się spodziewali. Ale chyba o to właśnie chodziło, by przekuć inspiracje sięgające korzeniami początków drugiej fali na swój autorski sposób, jednocześnie zachowując ducha lat minionych. Nagrania te, demówką będąc, brzmią dokładnie tak, jak powinna brzmieć demówka. Gitary ubrudzone, piwnicznie brzmiąca perkusja, szorstkie wokale. Zarazem nie jest to prymitywizm produkcyjny, bo absolutnie niczego nie trzeba się tu domyślać, każdy instrument jest idealnie słyszalny. Ujmując rzecz oględnie, „Fire” przypomina mi dziesiątki demówek, które docierały do mnie na początku lat dziewięćdziesiątych. Może i materiał ten nie wybija się szczególnie ponad poziom przeciętności, jednak jest na tyle dobry, że warto poświęcić mu chwilę czasu. Zwłaszcza jeśli kochamy klimat wspomnianych lat, i magię kaset przegrywanych od kolegi, często hurtowo, by poznać kolejny band grający muzykę, którą się zachwycaliśmy. Solidny początek dla Shatterer, a co z tego będzie dalej? Czas pokaże.

- jesusatan


https://nomadsnakepit.bandcamp.com/album/fire

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz