niedziela, 26 września 2021

Recenzja DISFIGURED ABOMINATION „Size Matters”

 

DISFIGURED ABOMINATION

„Size Matters” (Demo)

Independent 2021

Niemiecki Disfigurement Abomination to grupa, która konsekwentnie pracuje na swoją pozycję na scenie brutalnego mielenia wnętrzności. Jak na razie duet ten znajduje się oczywiście w dosyć głębokim undergroundzie i pewnie jeszcze trochę tam zostanie, jednak wydane w tym roku demo zatytułowane „Size Matters” to całkiem rzetelny pokaz soczystego Slaming Brutal Death Metalu. Ścieżki bębnów, mimo że puszczone z trupa są dobrze ułożone, jak i spasowane brzmieniowo, więc mają odpowiedni ciężar i sieją solidny rozpierdol. Wiosła szyją gęsto i brutalnie rozrywającymi wnętrzności, intensywnymi riffami, a strona wokalna, to okrutne, ryjące nisko, zanurzone w cuchnącym mule, wymiotne growle, z których sączy się ropna wydzielina wymieszana z kwasami żołądkowymi. Większa część z tych 10 minut muzy utrzymana jest w równych, miażdżących, bestialsko gniotących tempach, choć oczywiście nie brakuje tu także konkretnego jebnięcia nagłym blastem. Brzmi ten materiał całkiem do rzeczy. Jest dosyć tłusto i mięsiście, bez utraty selektywności, więc znajdujące się tu trzy wałki potrafią przypierdolić niezgorzej. Do najlepszych produkcji gatunku co prawda zespołowi z Berlina jeszcze sporo brakuje, ale Disfigurement Abomination czuje ten klimat, a „Size…” to przyzwoite, fachowe, undergroundowe wydawnictwo, na które część fanów Brutalnego Metalu Śmierci z pewnością zwróci uwagę i dobrze będzie się przy nim bawić. Początek mają zatem chłopaki nienajgorszy, a czy wykluje się z tego coś bardziej perwersyjnie obrzydliwego, czas pokaże.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz