Doedsvangr
„Serpents Ov Old”
Debemur Morti 2021
Czy zespół muzyków, którzy maczają lub maczali
paluchy w stu innych projektach, głównie niespecjalnie mnie poruszających i
mocno według mnie przeciętnych, zasługuje na szansę i poświęcenie mu wstępnie czterdziestu
pięciu minut? Zazwyczaj sobie odpuszczam, ale tym razem coś mnie tchnęło i
odpaliłem od niechcenia „Serpents Ov Old”, czyli drugi krążek ludzi
odpowiedzialnych choćby za Nordjevel, Sargeist, Genital Grinder czy Horna (no,
to akurat niezły band). I okazało się, że jednak czasem warto zaryzykować, bo
muzyka norwesko–fińsko–francuskiej kolaboracji to kawał konkretnego black
metalu. Absolutnie nie odkrywczego, wyhodowanego raczej w myśl starych
skandynawskich tradycji, lecz przynoszącego naprawdę niezłą mieszankę melodii i
drapieżności. Norweskie i szwedzkie riffowanie niemal wzorowo uzupełnia się tu
z fińską, płynącą swobodnie nutą. Poza chłodnymi tremolo sporo na tej płycie
akordów mocno rytmicznych, chwilami niemalże hardrockowych czy heavymetalowych,
co w blackmetalowym przebraniu świetnie się w tym przypadku sprawdza. Sporo tu
też przebojowości i zapewne niektórzy bez wahania przyrównają zawartość
„Serpents Ov Old” do grania Mardukowego, zwłaszcza że maniera wokalna
Doedsadmirala mocno przypomina Mortuusa. Dużo w tym racji, bo faktycznie bliżej
Doedsvangr do bardziej uczesanych, choć mocno zaczepnych dźwięków niż
piwnicznej surowizny i prostych schematów. Kompozycje Skandynawów (i Francuza)
są dość chwytliwe i jeśli damy sobie chwilę czasu na ich wchłonięcie, to
potrafią nieźle przeorać zwoje mózgowe i odbijać się w głowie głośnym echem. Są
też odpowiednie zróżnicowane, więc poza solidnym dojebaniem do pieca znajdziemy
w nich również kilka okazji na złapanie oddechu. Wspomniałem o wokalu… Trzeba przyznać,
że jest to bardzo silny punkt muzyki Doedsvangr. Nie wiem tylko, czy
Doedsadmiral poczynił przez ostatnie lata aż takie postępy, czy jego głos po
prostu brzmi tu bardziej emocjonalnie niż choćby na płytach Nordjevel. Tym
bardziej, że towarzyszą mu także wstawki nie tylko wrzeszczane. Bardzo zgrabnie
mi się tu wszystko przegryza i jestem konkretnie zaskoczony „Serpents Ov Old”,
bo nie miałem wobec tego albumu jakichkolwiek oczekiwań. Jeśli zatem północny
black metal jest czymś, co lubicie najbardziej, to te piosenki są dla was.
Kawał dobrego grania.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz