UTILIZE THE REMAINS
„Utilize the Remains” (Demo)
Independent
2021
Eksplorując
przepastne odmęty undergroundu, dotarłem dziś do Nowej Zelandii. To właśnie
stamtąd swe chore, brutalne, muzyczne wizje rozsiewa kwartet z Dunedin
pieszczotliwie zwący się Utilize the Remains. Chłopaki z sercem napierdalają
Slaming Brutal Death Metal i nie szczędzą wysiłku, aby ich przesycona wszelakim
plugastwem, roztaczająca słodkawą woń wywlekanych wnętrzności muza miażdżyła w
chuj. Jak na razie jednak owe wysiłki przynoszą połowiczny efekt, bo choć
zaangażowania tym zwyrodnialcom odmówić nie można, to jednak do najlepszych w
tym gatunku jeszcze im dosyć daleko. Nie od razu jednak patroszy się z precyzją
zawodowego chirurga, więc pierwszy ich materiał, jakim jest tegoroczne demo,
nie prezentuje się wcale źle. Bębny gniotą z siłą młota pneumatycznego,
wyrazisty bas rozrywa tkanki miękkie i łamie kręgosłupy, wiosła patroszą z
niezgorszym okrucieństwem, a niskie, zwierzęce growle, które przeplatane są
przez paskudny scream, potrafią zdrowo
sponiewierać. Cóż zatem nie do końca leży mi w tej produkcji? Przede wszystkim
jej brzmienie. Zbyt sterylne i zalatujące formaliną. Być może taki był zamysł,
aby sound tego materiału kojarzył się z salą sekcyjną, ja jednak uważam, że
przydałoby się tu więcej syfu i bagiennej zgnilizny, bo choć lekko nie jest, to
przy większym nagromadzeniu zepsucia i rozkładu ten materiał spuszczałby,
doprawdy potworny wpierdol. Przewijają się tu także pewne, całe szczęście
niewielkie odniesienia do kapinkę bardziej melodyjnego, brutalnego Deathcore’a,
co wg mnie jest całkowicie zbędne, gdyż nawet te śladowe jego ilości wpływają
niekorzystnie na koncepcyjną czystość, a co za tym idzie, na zwarty charakter i
siłę rażenia tych dźwięków. Suma summarum jednak, jak na początek, nie jest
źle, a pierwszy materiał Utilize the Remains należy uznać za solidny, brutalny
i rzetelny, II ligowy wypierd, który mam nadzieję, zaprocentuje w przyszłości.
Kończąc zatem ten wywód: potencjał ta czwórka z Nowej Zelandii niewątpliwie
jakiś tam ma, ale trudno w tej chwili powiedzieć, co będzie z tej mąki? Może z
niej wyrosnąć przepięknie cuchnący zgnilizną i ociekający wszystkim, co chore,
perwersyjne i plugawe, przepyszny chleb, lub też niestrawny, kleisty zakalec. Jak
będzie? Czas pokaże, jak to mawiali najstarsi rzeźnicy.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz