sobota, 28 czerwca 2025

Recenzja Waste Cult „Blame”

 

Waste Cult

„Blame”

Aesthetic Death 2025

 


Waste Cult jest kwartetem założonym w 2021 roku we Włoszech. Trzy lata temu ujawnili się światu, wydając epkę, ale od szóstego czerwca jest już dostępny ich debiutancki album. Zawiera on osiem kawałków utrzymanych w doomowym tonie ze sporymi naleciałościami takich gatunków jak sludge i stoner. Jest to właściwie połączenie tych typów ciężkiego grania, lecz zapodanych w nieco innej, delikatniejszej formie, która mocno kojarzy się z gotyckimi wydawnictwami. Dzieje się tak dzięki wolnej i średniej prędkości, z jaką zaaranżowane są kompozycje na „Blame”. Płyną one w spokojnym tempie, snując senne i przygnębiające melodie. Poza dusznymi i przytłaczającymi na doomową modłę akordami, słuchając pierwszej płyty Waste Cult doświadczyć można także nieco brudnych taktów i stonerowych bujanek, które nieśmiało wyzierają spod melancholijnych chwytliwości. Smętne harmonie wiodą tutaj prym, ale te „szlamiaste” i „narkotyczne” pierwiastki są dość wyraźne, tworząc z klimatycznymi formami niepokojący miszmasz. Jednakże funeralna agogika, którą potęgują żałobne wokalizy jest nieco odciążona przez użycie elementów bliższych progresywnemu rockowi niż chropowatej fuzji wyżej wymienionych stylów. Nie odbiera to jednak temu wydawnictwu masywności i dramatyzmu, a jedynie delikatnie ułatwia odbiór przez co te przygnębiające dźwięki bezboleśnie wpełzają między zwoje mózgowe, zakorzeniając się w nich skutecznie i na długo. Włosi odważnie do swojego doom metalu wpuścili nieco powietrza w postaci awangardowych zagrywek i przenieśli go na inny, współczesny poziom. Rezygnując ze skrajnie przysadzistych i gruzowatych riffów oraz brutalnych wokali, postawili na chwilami bardziej rockowe i shoegaze’owe pływy, co zrodziło delikatnie modernistyczną formę doom metalu, posypanego stonerową psychodelią i sludge’owym żwirem. Marzycielska i subtelna muzyka niepozbawiona należytej gęstości i wagi. Ciekawe ujęcie i udany debiut. Warto sprawdzić.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz