wtorek, 25 lipca 2023

Recenzja Excrement „Flesh & Blood”

 

Excrement

„Flesh & Blood”

Chaos Records 2023

Ale gówno! Przynajmniej z nazwy, jeśli kto umi w angielski. A jeśli nie umi, to niechaj się dowie, iż było w latach dziewięćdziesiątych czterech Finów, którzy oficjalnie za gówno się uważali. I nagrali sobie nawet demówkę, a rok później też i EP-kę, ale to pierwsze wydarzenie dziś bierzemy na warsztat. No, to już wiadomo, iż mamy do czynienia z kolejnym wykopaliskiem, w poszukiwaniu skarbów przeszłości. Ileż to już klejnotów zostało w ten sposób odświeżonych…. Czy w przypadku Odchodów jest podobnie? Po trochu tak, po trochu nie. Wznawiane dziś nakładem Chaos Records demo z dziewięćdziesiątego trzeciego roku to dwadzieścia plus minut muzyki deathmetalowej, bardzo charakterystycznej dla tamtego okresu. Czuć w tych nagraniach autentyczność ubraną w bardzo organiczne brzmieniowo szaty. Kompozycje Excrement cechuje typowe dla tego kraju łączenie totalnego prymitywizmu z nutką melodii. Są tu momenty do pomachania głową, a i owszem, ale są i takie które można sobie spokojnie zanucić przy goleniu. Nie brak też typowego, punkowego rytmu czy garażowego feelingu. Czuć tu odpowiedni, charakteryzujący gatunek ciężar, potęgowany przez głębokie growle i chwilowe zwolnienia. Czuć przede wszystkim starodawny, demówkowy klimat przypominający czasy, kiedy to przegrywało się na różowe Stilonki wszystko, co wpadło w łapy. No właśnie, ale to „wszystko”, po latach, podlega jednak selekcji i weryfikacji. I tak słuchając sobie dziś Excrement jakoś nie dziwię się, że zespół ten nie przebił się przez dość gęste jednak w tamtejszym okresie sito. Z bardzo prostego powodu. Niczym nie zachwyca. Jest to owszem, bardzo poprawne granie, jednak dziś kuszące chyba jedynie starych pryków w temacie sentymentu. Bo jeśli podejść do tych nagrań na zimno, to ponownie, jak trzydzieści lat temu, zatonęłyby w zalewie nowości. Excrement to taki typowy średniak z lat minionych. Charakteryzujący się wszelkimi cechami pozytywnymi, jednak gdzieś tam wybrakowany, czy pozbawiony własnego „ja”. Podsumowując w jednym zdaniu: pozycja wyłącznie dla maniaków, albo archeologów. Tyle.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz