piątek, 7 lipca 2023

Recenzja Witchskull „The Serpent Tide”

 

Witchskull

„The Serpent Tide”

Rise Above Records 2023

Założony w 2014 roku na australijskiej ziemi Witchskull powrócił właśnie ze swoją najnowszą czwartą płytą. Kontynuują na niej podróż poprzez mroczne ścieżki grania w stylu stoner / doom metalu. Za pośrednictwem „The Serpent Tide” dostajemy tym razem 35 minut niebywale dusznej muzyki, w której pierwiastka okultystycznego rocka lat siedemdziesiątych nie jest zbyt wiele, ale ówczesne bujanki są tutaj i tak obecne. Jednakże ci trzej mieszkańcy Canberry wyraźnie zrezygnowali z tamtych wpływów, kierując się w stronę bardziej ciężkiego doom’a, w którym znaleźć można sporo ponurego blues’a oraz grania zbliżonego do wczesnego Cathedral z elementami Solitude Aeturnus, Candlemass, a w momentach brzmiących jak czysty heavy metal, nawet Iron Maiden. Korzystając z własnego doświadczenia oraz historii tego jakże odurzającego riffowania, Witchskull wygenerowało kawał przysadzistej muzyki, tonącej w lepkiej od satanizmu atmosferze. Niezwykłe umiejętności tych chłopaków pozwoliły na stworzenie niebywale ciekawych aranżacji, a to zaowocowało iście piekielnym krążkiem, którego słucha się z wielką przyjemnością. Ziarniste gitary, wyraźny bas, precyzyjnie pukająca perkusja i wzniosłe wokale Marcus’a De Pasquale to oczywiste części składowe tej produkcji. Za pomocą właśnie wymienionych przedmiotów Australijczycy, w średnim i wolnym tempie, snują dźwięki pełne oszałamiających haczyków, klasycznych zagrywek, a także wgniatających w fotel akordów. To wydawnictwo jest nie tylko kolejnym i specyficznym spojrzeniem na ten gatunek. Stanowi wyśmienitą ucztę z kilku dań, w skład której wchodzą unikalne podejście jak na dzisiejsze czasy do stoner’a, kunszt kompozytorski, malaryczna atmosfera, mokry pocałunek Szatana, a przy tym zadziwiająca lekkość słuchania zawartych tu, bądź co bądź, przygnębiających utworów, które z nieubłaganą manierą wciągną w ciemny las każdego, kto odważy się wyciągnąć do „The Serpent Tide” swoją rękę. Polecam.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz