poniedziałek, 3 lipca 2023

Recenzja Hell's Coronation “Transgression of a Necromantical Darkness”

 

Hell's Coronation

“Transgression of a Necromantical Darkness”

Godz ov War 2023

Hell’s Coronation wreszcie spięli poślady i przestali się z nami droczyć pomniejszymi wydawnictwami. Na drugi duży krążek Gdańszczan czekałem bardzo niecierpliwie. Jednocześnie byłem całkowicie spokojny co do jego zawartości, mimo iż stanowi on dla zespołu poniekąd nowe rozdanie. Między innymi za sprawą przetasowań personalnych w składzie, gdzie sekcję rytmiczną za Coffincrusher’a przejął Skogen. Czy przekłada się to na muzykę? Może nie bezpośrednio, bowiem głównym kompozytorem i tak od zawsze był Zepar. Przejdźmy jednak do konkretów. „Transgression of a Necromantical Darkness” to sześć utworów zamykających się w czterdziestu dwóch minutach black metalu o charakterystycznym dla autorów brzmieniu. Nie da się zaprzeczyć, że Hell’s Coronation wykształcili swój własny, łatwo rozpoznawalny styl, będący w głównej mierze kontynuacją myśli zapoczątkowanej na „Blood Ritual”, wiadomo kogo. O ile autorzy tegoż mocno potem zbłądzili, tak nasi rodacy uparcie podążają posępną ścieżką mroku w kierunku groty Rogatego. Niezaprzeczalnie, że ich przekaz ideologiczny łączy się ściśle z samą muzyką. Ta, tym razem jest jakby mniej przystępna, choć kilka wpadających od początku w ucho fragmentów wychwycić się da, choćby w otwierającym całość „Spirituality of Burning Black”, czy zaśpiewanym, tym razem po naszemu, „Kości Boga”. Nie mniej jednak utwory na „Transgression of a Necromantical Darkness” są bardziej wymagające, mimo iż stylistycznie pozostające w niszy, którą sobie upodobał zespół. Niszy prawdziwie ponurego black metalu o nieco rytualnym wydźwięku, rzucanym nań przez towarzyszące gitarom klawiszowe tła. Można powiedzieć, że tym razem duet postawił jeszcze większy nacisk na atmosferę płyty jako całość, a nie nośność poszczególnych kompozycji. Tak bowiem należy ten album traktować, jako zbity fragment czarnej skały, nierozerwalny monolit. „Transgression of a Necromantical Darkness” otwiera się przed słuchaczem powoli i przeznaczony jest dla cierpliwych. W mojej opinii, panowie celowo poszli świadomie pod prąd, udowadniając tym samym, że żadne puszczanie oka do publiczności nie jest w ich stylu. Co z tego wynikło? No, cóż, powiem wprost. Będąc po kilkunastu odsłuchach stwierdzam, że jest to najbardziej dojrzały i najmroczniejszy materiał jaki dotychczas ukazał się z logo Hell’s Coronation. Nad tymi dźwiękami unoszą się opary siarki, a one same przesiąknięte są naturalną szczerością. To jest według mnie prawdziwy black metal, nieskażona innymi odcieniami czysta czerń. Tradycyjnie zatem oddaję chłopakom głęboki pokłon.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz