Tyrannosatan
„Babylons Skräck”
Jawbreaker Rec. 2025
Biorąc pod uwagę, iż „Babylons Skräck” to
siedemnastominutowe demo, zakładałem, że Tyrannosatan jest świeżynką na
muzycznej scenie. Nic bardziej mylnego, bowiem okazuje się, iż panowie mają już
na koncie wcześniejsze demo, nagrane osiem lat temu, a nawet pełniaka sprzed
lat trzech. No ale chcieli, to se nagrali demówkę numer trzy, kto im zabroni?
Materiał ten to swoista mieszanka wszystkiego co stare, ale nadal jare. Cztery
kawałki muzyki najbardziej podchodzącej pod thrash metal, ze sporym dodatkiem
punka, death czy nawet black metalu (głównie takiego proto, choć i fragmenty
nawiązujące do drugiej fali skandynawskiej też się trafiają, choćby w „Bland
Stenar Och Rotter”). Jak już rzuciłem tytułem, to łatwo się domyśleć, że
śpiewane, czy raczej krzyczane, jest tu po szwedzku, bowiem stamtąd zespół się
wywodzi. W moim przynajmniej odczuciu, język ten dodaje, i tak już mocno
surowej muzyce, jeszcze więcej dzikości i prymitywizmu. W zasadzie pomijając
wstęp do ostatniego na płycie „Astronomicon”, reszta materiału utrzymana jest w
tempie słusznym, acz bez przesadnego szarżowania. Wspomniany numer jest zresztą
odmienny także z innego powodu. Jest chwilami bardziej heavymetalowy, i nawet
wokale wchodzą tutaj na najwyższe rejestry. Pozostałe trzy kompozycje to
staroszkolne granie w myśl zasady „ma być prosto i kopać w dupę, jak cztery
dekady temu”. Trzeba przyznać, że pomimo braku jakichkolwiek udziwnień (a może
właśnie dzięki temu), materiał ten zajebiście buja i mocno chwyta za serce,
zwłaszcza tych, którzy mają sentyment do dawnych czasów. Panowie serwują riffy
znane i lubiane, przy których natłok klasycznych nazw uderzających do głowy
jest zawrotny. Słychać jednak, że właśnie takie tetro granie sprawia im
największą przyjemność, a dzięki temu i ja doskonale się w towarzystwie tych
piosenek czuję. A najchętniej obejrzał bym sobie Szwedów na żywo, bo mają
podobny vibe do naszego Brüdnego
Skürwiela, więc na scenie
zapewne robią podobny dym. Jeśli takie blendowanie gatunków sprawia, że
czujecie się przez chwilę młodsi, i jeśli nadal wam się jeszcze ono nie
znudziło, to sprawdźcie sobie tego Satana. Nic nowego, ale dobrze się słucha.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz