Vetus
Sanguis
„Capitulo
I-Dimensao Horrenda”
Helldprod Records 2025
To
świeży, solowy projekt z Portugalii, który do życia został powołany w 2021 roku
przez niejakiego Perversusa, aby niecić szatańską pożogę i siać zamęt. Trzy
lata temu zarejestrował on podobno entuzjastycznie przyjęte demo „Sangue
Velho”, a teraz wydaje debiutancką płytę. Składa się ona z dziesięciu utworów,
wśród których odnajdziecie świetnie zagrany cover Discharge „The Possibility Of
Life’s Destruction”. Reszta numerów to już czysty i dość szybki black metal wyrosły
na fundamencie tego stylu z lat dziewięćdziesiątych. Kompozycje Vetus Sanguis
oparte są na żwawych tremolo, które brutalnie wżerają się między zwoje mózgowe
oraz na klasycznych, korespondujących z thrash metalem riffach. Ostra muzyka,
mknąca przed siebie niczym huragan, która sowicie została okraszona melodią.
Chwytliwości te nie są jednak zbyt nachalne i swym okrutnym i jednostajnym
usposobieniem hipnotyzują skutecznie. Twórczość Perversusa nie jest niczym
nowym czy odkrywczym. To tradycyjny bleczur, który z powodzeniem broni się swą
siarczystością i niesamowitą nośnością. Wchodzi bowiem bez popitki,
a speed-thrashowe momenty, które zalatują nieco Slayer’em tyle, że na
przyspieszonych obrotach, zajadłością biczują do krwi. Mroźne gitary wspomaga
dobrze naoliwiona sekcja rytmiczna i zaciekłe wokale. Całość brzmi tradycyjnie,
przypominając skandynawskie produkcje z małym powiewem z południowo-zachodnich
krańców Europy, na który wpłynęły między innymi teksty wykrzykiwane w rodzimym
języku twórcy jak i specyficzny klimat, sączący się z harmonijnych akordów. Klasyczny
black metal, odznaczający się dużą ekspresją i plujący gniewem. Zagrany z
niebywałą agresją, terroryzuje rozkosznie.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz