środa, 15 lutego 2023

Recenzja Dead Monuments „Dead Monuments”

 

Dead Monuments

„Dead Monuments”

Under the Sign of Garazel / Sonic Genocide 2023

Jak ja słyszę, że polska scena blackmetalowa jest słaba, to mnie to autentycznie, nomen omen, osłabia. Oto bowiem Garazel we współpracy z Sonic Genocide wypluwaja kolejny hord, noszący nazwę Dead Monuments i ich debiutancki krążek pod takim samym tytułem. Wróble ćwierkają, iż nie jest to zespół dowodzony przez nowicjusza, aczkolwiek bardziej szczegółowych danych uzyskać nie sposób. Chuj w to, liczy się muzyka. Na krążku tym, zawierającym jedynie pięć kompozycji, zamykających się w trzydziestu pięciu minutach, znajdziemy sporą dawkę… zła. Tak, wiem, że brzmi to banalnie, ale te kompozycje faktycznie przesiąknięte są klimatem mroku. Takiego rodem z lat dziewięćdziesiątych, w stylu bardzo klasycznym, mającym swój rodowód na północy Europy. Nie ma tu zatem elementów nowoczesnych. Żadnych pokręconych, atonalnych harmonii, wszystko oparte jest na chłodnym riffowaniu, jednocześnie drapieżnym jak i zawierającym odpowiednią porcję melodii. Dead Monuments doskonale odnajdują się  zarówno we fragmentach szybszych jak i bardziej stonowanych, wzbogacając dodatkowo swoje kompozycje ambientowymi przejściami, będącymi niczym portale przenoszące słuchacza do kolejnych otchłani mrozu. Może i w tej muzyce nie ma zbyt wiele oryginalności, ale jest coś, co nie pozwala przejść obok niej obojętnie. Jest tym nastrój, jaki towarzyszył klasykom drugiej fali. Te nagrania w pełni oddają ducha towarzyszącego czasom minionym, w czym duża zasługa także odpowiednio dobranego brzmienia. Ponadto wokale - szorstkie i pełne jadu, bez zbędnych kombinacji plujące nienawistnie w twarz diabelskimi wersetami. „Dead Monuments” nie jest bynajmniej żadnym kamieniem milowym gatunku. Nie jest też jednak bezmyślnym kopiowaniem. To solidna dawna pierwszoligowego black metalu, który może nieźle wkręcić się w głowę. Tylko tyle i aż tyle. Jak dla mnie, to wystarczający argument, by przekonać do siebie każdego maniaka czarciej muzy we wspomnianych powyżej klimatach. Ale malkontenci i tak pewnie powiedzą, że to słabizna…

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz