czwartek, 28 stycznia 2021

Recenzja GNIDA „R.A.K.”

 

GNIDA

„R.A.K.”

Defense Records 2020

 

Był w karierze Gnidy czas na „A.I.D.S.” i „S.Y.F”, w grudniu 2020 nadszedł „R.A.K.”, a zapewne następny będzie „C.O.V.I.D. 19”, choć oczywiście pewności nie mam i to tylko moja luźna insynuacja. W chuj zresztą z dywagacjami, jak będzie zatytułowany następny album tego projektu, skupmy się raczej na zawartości wspomnianego tu już, trzeciego albumu grupy, czyli  „R.A.K’a.”, tym bardziej że to wykurw jak się patrzy. Gnida na tym wydawnictwie serwuje bowiem wypierdol soczysty, gęsty i zaprawdę zajebisty, który świadczy dobitnie o tym, że Polska na kanwie brutalnego Death/Grind na wiele do powiedzenia, wszak nikt chyba nie zaprzeczy, że Dead Infection, Squash Bowels, Parricide, Nuclear Holocaust, czy Hostia to światowa ekstraklasa tego gatunku, a sądzę, że niebawem do tego zacnego grona ma szansę dołączyć także i Gnida. Ostatni album zespołu to bowiem 16 wałków, które w niespełna 23 minuty sieją totalny rozpierdol. Nie jest to jednak bezmyślna, jednolita, krwawa sieczka. Muzycy tworzący ten zespół z niejednego, metalowego kotła śmierdzący muł wyżerali, wiedzą zatem, jak odpowiednio dawkować śmierć, zgniliznę i latające na wysokości lamperii wnętrzności, co w prostej linii przekłada się na zajebistą jakość tej muzy. Tłuste beczki wsparte poniewierającym solidnie basem sieją konkretne zniszczenie, grube riffy precyzyjnie wyrywają trzewia, a konkretnie zaflegmiony growling przecudnej urody dopełnia dzieła zniszczenia. Jak już jednak wspominałem, nie jest to odmóżdżony napierdol. Chłopaki śmiało, ale zarazem inteligentnie wplatają w swą twórczość to, co im pasuje i w tym właśnie tkwi siła ich muzyki. Wszystko to poparte jest bardzo dobrym, brutalnym, okrutnym, ale i przestrzennym brzmieniem, więc ta płytka kopie niemiłosiernie, pozostawiając obficie krwawiące bruzdy, a zarazem słucha się jej wręcz wybornie i trudno się od tych dźwięków oderwać. No i cóż tu więcej dodać? „R.A.K.” to kolejny, świetny materiał Gnidy, który przejebał mnie niczym jurny młodzian starą kurwę. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz