KATHAROS XIII
„Palindrome”
Loud Rage Music 2019
Trzecia,
pełna płyta Katharos XIII, o której zamierzam skrobnąć teraz parę słów, ukazała
się co prawda dosyć dawno temu, bo o ile mnie pamięć nie myli, był to
październik 2019 roku, niemniej zdecydowałem się na ten krok, gdyż nie
widziałem jakoś specjalnie wiele recenzji tej płyty w przestrzeni publicznej, a
do tego dostałem ją w ostatnim pakiecie materiałów do recenzji, jaki dotarł do
mnie z Loud Rage Music. Pomijając jednak wspomniane wcześniej aspekty mej
decyzji, decydujące było to, iż „Palindrome” zawiera doskonałą muzę, choć w
zasadzie nie do końca metalową sensu stricto. Są tu co prawda elementy i
struktury charakterystyczne dla klasycznego, ponurego Doom Metalu, czy pewne
patenty, które można powiązać z klimatycznym Black Metalem, jednak w
przeważającej większości płytę tę wypełnia w zasadzie Dark Jazz. Przesłuchałem
tę płytkę kilka razy i prawdę powiedziawszy, nie do końca
wiem, jak ustosunkować się do tego, co tu słyszę. Jestem kurwa nagi w
ciemnościach. Mroku bowiem we wszystkich możliwych odcieniach i wszelakich
depresyjnych, psychodelicznych dźwięków, które próbują nami zawładnąć tu od chuja i jeszcze trochę, a może i ciut
więcej, typowego metalu na „Palindrome” jak na lekarstwo, ale żeby było weselej,
wcale mi go nie brakuje, a uważam nawet, że większa ilość ciężkich brzmień
zepsułaby genialnie zbudowaną, mistyczną atmosferę tego krążka. Płytka ta
penetruje dogłębnie nasze psyche, kierując myśli na zdecydowanie niewesołe tory,
wywlekając przy tym na wierzch wszelakie ukryte lęki i obawy. Większość albumów
z Suicide/Depressive Black Metalem, jakie ostatnio słyszałem, przy tej płycie
jest jeno niewinnym puszczeniem zalatującego z lekka zepsuciem bąka i niczym
więcej. Trzecia płyta Katharos XIII wywołuje natomiast szczerze negatywne
emocje i emanuje autentycznie beznadziejnym, przygnębiającym feelingiem i
posępną atmosferą zwątpienia i pesymizmu. Paradoks tej płytki polega jednak na
tym, że te mroczne, psychodeliczne dźwięki działają w pewien sposób
oczyszczająco i naprawdę chce się do nich powracać. Zajebiście kurwa doskonały
album. Naprawdę szczerze polecam.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz