piątek, 15 stycznia 2021

Recenzja OBSCURE RELIC „First Black Communion”

 

OBSCURE RELIC

„First Black Communion” (Ep)

Helldprod Records 2020

 

Fajny materiał ulepił z czarnej gliny ten brazylijski kwintet. ObscureRelic istnieje stosunkowo niedługo, gdyż postanowili swą muzyką wielbić Szatana troszkę ponad rok temu, jednak chłopaki grać potrafią, co udowadnia wydana w drugiej połowie 2020 roku Ep’ka zatytułowana „First Black Communion”. Materiał ten, to bowiem niespełna 18 minut jadowitego, bluźnierczego, satanicznego, bezkompromisowego Black Metalu czerpiącego pełnymi garściami ze skandynawskiej, klasycznej szkoły gatunku lat 90-tych. Sekcja nakurwia tu zatem siarczyście, okazjonalnie zwalniając dla podkręcenia dramaturgii, zimne, surowe, mizantropijne riffy zawierające spore ilości mrocznych melodii tną ciało do kości,  rozrywając żyły, a nienawistne wokale uwalniają liryki pełne uwielbienia dla Rogatego. Brzmienie także typowo skandynawskie, a więc jest w tym zło, agresja, dzikość i bestialstwo, no i słucha się tego wypierdu z szatańskiej odbytnicy wręcz wybornie. Wszyscy miłośnicy Unanimated i Dissection, ale przede wszystkim Dark Funeral, Setherial, BlotMine, MӧrkGryning, czy ThyPrimordial mogą łykać w ciemno. Będą zadowoleni jak amen w pacierzu, gdyż to naprawdę dobry kawałek siarczystego Black Metalu napierdalanego ku chwale Szatana, który oddaje atmosferę i pewną magię tamtych lat. Warto mieć oko na tych Brazylijczyków. Czekam z zaciekawieniem na kolejny, czarci wymiot z mrocznych czeluści Rio de Janeiro.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz