wtorek, 30 listopada 2021

Recenzja Hell's Coronation „Silver Knife Mysticism”

 

Hell's Coronation

„Silver Knife Mysticism”

Godz Ov War / Black Death Prod. / Under the Sign of Garazel 2021/22

Panujący nam rok dwudziesty pierwszy pomału chyli się ku upadkowi. Jednak zanim jeszcze wszyscy pójdziemy opijać nadejście nowego, pojawia się okazja by ten stary raz jeszcze pochwalić, przynajmniej pod względem muzycznym. Okazja tym razem z rodzaju pomniejszych, w postaci „Silver Knife Mysticism”. Hell’s Coronation to duet, który nie rozpieszcza dużymi wydawnictwami, lecz wypuszcza swoja truciznę w niewielkich acz dość regularnych dawkach. Zatem na taśmie (wersja CD i winyl dostępne będą na wiosnę) otrzymujemy trzy utwory trwające łącznie niecałe dwadzieścia minut. Jeżeli ktoś jeszcze do dziś żyje w nieświadomości, to Hell’s Coronation powinien kojarzyć jako spadkobiercy twórczości Samael z okresu „Worship Him” / „Blood Ritual”. I powiem wam, że mimo iż za każdym razem wiem dokładnie czego się po ich muzyce spodziewać, to ta i tak chwyta mnie za serducho z taką siłą, że zapomina ono bić. Nie zaprzeczę, duża w tym zasługa osobistego sentymentu do nagrań Szwajcarów i niezmiernie się cieszę, że jest ktoś, kto potrafi dziś tak udanie odtworzyć klimat jaki budowali bracia Vorphalack i Xytraguptor zanim jeszcze stali się jedynie Vo i Xy i zaczęli grać techno. „Silver Knife Mysticism” to black metal czarny jak węgiel, oparty na niezbyt pospiesznych, masywnych akordach systematycznie podsycanych rytualnym klawiszowym tłem. Jest tu sporo harmonii, które powoli wkręcają się w głowę  omamiając i otaczając grubą kotarą mroku, jest niesamowity nastrój. Wywołujący dreszcze, niepokojący i tajemniczy, infekującym kazaniem Diabła do szpiku kości. Gdańszczanie są w swojej twórczości niesamowicie konsekwentni i nawet nie myślą o wprowadzaniu do swoich utworów zbędnych eksperymentów. Ma być prosto, po staremu i dla Szatana. I dlatego ja to po raz kolejny kupuję i nie przyjmuję do wiadomości, że ktokolwiek poczuł się tym materiałem rozczarowany. Bo Hell’s Coronation to już pewna marka i klasa sama w sobie

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz