Krvna
„For ThineIs The Kingdom Of The Flesh”
Third Eye Temple / Ancient Dead Productions 2022
Jak
wszystkim zainteresowanym wiadomo, Australia kolebką black metalu nie jest.
Stamtąd wywodzi się właśnie Krvna, grająca ów gatunek właśnie. Ten jednoosobowy
projekt powstał w 2021 roku i niemalże zaraz uraczył świat swoim debiutem.
Obecnie powraca jak bumerang oczywiście i rozpierdala głowy niewiernym. No w
sumie nie wiem, bo do dwunastego grudnia jeszcze kilka dni zostało, kiedy to
nowy album się ukaże, jak mniemam przy radosnych tańcach Aborygenów. Czegóż
zatem potencjalny odbiorca może się spodziewać po „For ThineIs The Kingdom Of
The Flesh”? Ano sześciu utworów dających czterdzieści cztery minuty black
metalu o delikatnie epickim zabarwieniu. W porównaniu z pierwszą produkcją
brzmienie nie nawiązuje już tak bardzo do drugiej fali tego muzykowania.
Strojenie gitary jest nieco niższe, podobnie, ale nieznacznie jest z beczkami.
Reszta pozostała bez zmian. Chwytliwe riffy przeplatają się z nostalgicznymi
tremolo. Od czasu do czasu wyskoczy o smutnej melodii solówka albo nastrojowy
przerywnik na „czystych” strunach. Pojawiają się również stonowane blasty,
nadające szczypty agresywności i delikatnie odwracają uwagę od peryfrastycznego
wydźwięku albumu. Nie należy zapomnieć o mało wyraźnych, lecz to plus,
syntezatorowych podkładach, które dodają jeszcze więcej „należytej” atmosfery, niestety
robota wspomnianych blastów bierze wtedy ździebko w łeb. Wszystkiemu towarzyszą
zwyczajowe wokalizy, typowe dla wampirycznych naleciałości w black metalu, gdyż
takim hołduje twórca. Podsumowując najnowsza płyta muzyka ukrywającego się pod
pseudonimem Krvna Vatra Smrt, to dobrze wyprodukowana muzyka, w którą włożył on
wszystkie swoje umiejętności, a tych mu nie brakuje. Kawałki są zróżnicowane,
zadzierżyste i jednocześnie klimatyczne. Jest w nich coś dla każdego.
Melodyjność, czupurność, melancholia tylko chłodu brak, ale nie ma się co
czepiać. Skąd przecież Australijczyk coś o zimnie może wiedzieć. Uniwersalność
jego twórczości jest niezaprzeczalna. Czy to dobrze? Sami oceńcie.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz