„Age
of Mist” (Ep)
Inverse Records
2022
Historia
tego fińskiego zespołu młodzieżowego nie potoczyła się zbyt szczęśliwie, a
mówiąc bardziej dosadnie, potoczyła się bardzo chujowo. Założyciel grupy, nim
na dobre zaczęło się to wszystko kręcić, zmarł nagle w lutym 2018 roku w wieku
32 lat. Jako że mózg Cerebral Mist pozostawił po sobie trochę wstępnie
przygotowanego materiału, tak więc jego koledzy zebrani na pogrzebie
przysięgli, że pewnego dnia dokończą to, co zaczął ich kompan. Słowo stało się
ciałem w marcu tego roku i tak oto jako wypełnienie przysięgi powstał „Age of
Mist”. Naprawdę dobry to materiał, jeżeli ktoś lubi Melodyjny Death Metal i
granie w stylu Children of Bodom, Wintersun, czy Soilworkz okolic „Natural Born
Chaos”/„Figure Number Five”. Sześć znajdujących się tu numerów wypełniają
pędzące do przodu beczki, wsparte raźno fikającym basem, grubo hulający klawisz
o progresywnym zacięciu, oraz zadziorne, chwytliwe riffy, które do
najłatwiejszych bynajmniej nie należą. Trzeba naprawdę sprawnie palcować po
gryfie, aby tak zagrać. (Nie)świętej pamięci Antti robił to wybornie, a jego
gra zahaczała także o patenty rodem z Thrash, czy Heavy Metalu. Na pierwszym
planie zawsze jednak obecna jest tu melodia. Warstwę instrumentalną uzupełnia
wokalny miks (będący niejako wizytówką takiego grania), na który składają się
agresywne, jadowite partie przeplatane czystym śpiewem. Produkcja jest
dynamiczna i klarowna, więc z odsłuchem nie ma problemu, aczkolwiek jest to
brzmienie z gatunku nowoczesnych, więc zadeklarowani maniacy starej szkoły mogą
sobie odpuścić. Nie ma w tej muzie Szatana, nie znajdziemy tu też patologii,
zgnilizny, ni stanów depresyjnych. Nie ma też ten materiał jakiegoś potężnego
jebnięcia, ale zaostrzonego zgrabnie pazurka, który mile drapie po plecach nie
można mu odmówić. Przyznaję, że kiedyś bardziej jarały mnie takie dźwięki, a
później nieco mi przeszło, głównie dlatego, że Melodyjny Metal Śmierci podążył
w pewnym momencie w stronę komercyjnej papki, mamony, dziwek i majonezu. Mimo
to uważam, że „Age of Mist” to fajna produkcja. Można przy niej popląsać,
zanucić ją pod prysznicem, pośpiewać w gronie znajomych przy browarku i fajnie
się przy niej zrelaksować. Szkoda, że rozdział pod tytułem Cerebral Mist jest
już zamknięty, choć tak naprawdę nawet na dobre się nie rozpoczął. Spoczywaj w
pokoju Antti.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz