wtorek, 1 listopada 2022

Recenzja Acid Witch „Rot Among Us”

 

Acid Witch

„Rot Among Us”

Hells Headbangers 2022


Jakby ktoś nie wiedział, to Acid Witch jest amerykańską kapelą, parającą się psychodelicznym doom metalem. Już jakiś czas istnieją na rynku, bowiem powstali w 2007 roku i mają na koncie, wraz z omawianą, cztery płyty oraz bez liku epek i singli. W tym roku panowie z Detroid znowu nie zawiedli i tak jak w przypadku poprzedniej „Evil Sound Screamers”, wydają swoją kolejną płytę trzydziestego pierwszego października. Zapewne to nie przypadek, gdyż ich muzykowanie doskonale wpasowuje się w ten dzień. Najnowsza produkcja Amerykanów znowu wypełniona jest niezliczoną ilością wstawek rodem z horrorów klasy B. Niemalże każdy kawałek od tychże się zaczyna bądź zawiera takowe w swym środku, wspaniale podsycając już i tak wyraźnie atmosferę grozy. Acid Witch od samego początku istnienia puszcza do nas oko i w zasadzie bawi się estetyką stoner / doom metalu, wplatając w niego mnóstwo heavy rockowych elementów, przywodząc tym samym małe skojarzenia z Kingiem Diamondem i Alice Cooperem. Oprócz stonerowych bujanek oraz zwyczajowych dla mozolnej odmiany grania metalu riffów, otrzymujemy sporo charakterystycznych oraz pokręconych solówek. Wszystko sowicie doprawione jest psychodelicznymi klawiszami, które łudząco przypominają podkłady muzyczne z filmów Rob’a Zombie. Jakby tego było mało panowie Shagrat i Slasher Dave dwoją się i troją, aby warstwą wokalną dodatkowo uatrakcyjnić materiał. Poza typowymi growlami dostajemy również czyste wokale jak i przerażające, skrzeczące frazy, żywcem wyjęte z twórczości wyżej wspomnianego Duńczyka. Całości świetnie się słucha. Szczególne podejście tego kwartetu do komponowania nie pozostawia wątpliwości, że doskonale bawią się tym co robią. Ich balansowanie na granicy kiczu i powagi jest w pełni wyważone. Całe szczęście, że ten kwartet ze stanu Michigan zrezygnował z ciężkości i już na swoim drugim albumie zaczął wprowadzać modyfikacje w swoje utwory, niebywale je ubarwiając i przy tym pozwalając się bawić słuchaczom razem z nimi. Ja bawiłem się zajebiście i myślę, że nie tylko fani takiego halucynogennego stonera pójdą razem z „Rot Among Us” w kurs.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz