Acid
Witch
„Rot
Among Us”
Hells Headbangers 2022
Jakby
ktoś nie wiedział, to Acid Witch jest amerykańską kapelą, parającą się
psychodelicznym doom metalem. Już jakiś czas istnieją na rynku, bowiem powstali
w 2007 roku i mają na koncie, wraz z omawianą, cztery płyty oraz bez liku epek
i singli. W tym roku panowie z Detroid znowu nie zawiedli i tak jak w przypadku
poprzedniej „Evil Sound Screamers”, wydają swoją kolejną płytę trzydziestego
pierwszego października. Zapewne to nie przypadek, gdyż ich muzykowanie
doskonale wpasowuje się w ten dzień. Najnowsza produkcja Amerykanów znowu
wypełniona jest niezliczoną ilością wstawek rodem z horrorów klasy B. Niemalże
każdy kawałek od tychże się zaczyna bądź zawiera takowe w swym środku,
wspaniale podsycając już i tak wyraźnie atmosferę grozy. Acid Witch od samego
początku istnienia puszcza do nas oko i w zasadzie bawi się estetyką stoner /
doom metalu, wplatając w niego mnóstwo heavy rockowych elementów, przywodząc
tym samym małe skojarzenia z Kingiem Diamondem i Alice Cooperem. Oprócz
stonerowych bujanek oraz zwyczajowych dla mozolnej odmiany grania metalu
riffów, otrzymujemy sporo charakterystycznych oraz pokręconych solówek.
Wszystko sowicie doprawione jest psychodelicznymi klawiszami, które łudząco
przypominają podkłady muzyczne z filmów Rob’a Zombie. Jakby tego było mało
panowie Shagrat i Slasher Dave dwoją się i troją, aby warstwą wokalną dodatkowo
uatrakcyjnić materiał. Poza typowymi growlami dostajemy również czyste wokale
jak i przerażające, skrzeczące frazy, żywcem wyjęte z twórczości wyżej
wspomnianego Duńczyka. Całości świetnie się słucha. Szczególne podejście tego
kwartetu do komponowania nie pozostawia wątpliwości, że doskonale bawią się tym
co robią. Ich balansowanie na granicy kiczu i powagi jest w pełni wyważone. Całe
szczęście, że ten kwartet ze stanu Michigan zrezygnował z ciężkości i już na
swoim drugim albumie zaczął wprowadzać modyfikacje w swoje utwory, niebywale je
ubarwiając i przy tym pozwalając się bawić słuchaczom razem z nimi. Ja bawiłem
się zajebiście i myślę, że nie tylko fani takiego halucynogennego stonera pójdą
razem z „Rot Among Us” w kurs.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz