Holy
Death
„Evil?”
(Demo Reissue)
Old Temple 2023
Jak
to? Święta Bękarciego Narodzenia bez black metalu? Nie ma takiej opcji, bo Old
Temple przyszykowało kolejne wznowienie jednego z materiałów znanych i
lubianych Krakowian. Tym razem wszyscy będą mogli sobie przypomnieć ich demo z
1997 roku. Ci, którzy czytają nagłówki recenzji wiedzą już, że chodzi o „Evil”.
Na miejscu potencjalnych kupców wybrałbym wersję CD, która została poszerzona o
pięć jak dotąd niepublikowanych kompozycji. Nie ma chyba sensu rozkładać tego
wydawnictwa na czynniki pierwsze, kawałek po kawałku. Wiadomo przecież jaki
rodzaj muzyki grało Holy Death i jaki wkład posiadają w rozwój sceny. Dla mnie
„Evil” było swoistym przekrojem przez black metal lat osiemdziesiątych i
dziewięćdziesiątych. Jest to zlepek najlepszych wzorców wypracowanych przez
takie kapele jak Samael, Bathory czy też tych fundamentów, które legły u
podstaw norweskiej szkoły. Niekiedy jest zimno i zadziornie. Od czasu do czasu
rytualnie. Okresowo klasycznie, bo tercet czerpał także z głębszych tradycji
satanicznego rzępolenia. Oprócz zdecydowanych i niemiłosiernie biczujących
riffów, znaleźć tu można również posępne i monumentalne akordy jak i również
rytmiczne kostkowanie, przypominające kompozycje Tom’a G. Warrior’a, a wszystko
w odpowiednich momentach okraszone klawiszami, które chwilami mogą kojarzyć się
z początkowymi produkcjami Enslaved. Oczywiście na tej reedycji nie mogło także
zabraknąć coveru Mayhem „Freezing Moon”, który potraktowany przez Holy Death na
swój własny sposób, nabrał nieco innego wymiaru. Rzecz jasna krążek ten zawiera
też, jak pierwotnie, część atmosferyczną, składającą się z syntezatorowych
numerów, które są niezwykle klimatyczne i mroczne, swym charakterem zahaczające
o współczesne, cyfrowe ujęcie piekielnych dźwięków. Cóż, wspaniała to
przypominajka oraz podróż przez różne koncepcje black metalu ostatniego
dwudziestolecia poprzedniego wieku. Trzynaście utworów, ponad godzina słuchania
muzyki, w której odnaleźć można niejedną współczesną polską kapelę. No bo kto
między innymi kładł podwaliny pod black metal w tym kraju? Przecież, że Holy
Death do chuja!
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz