piątek, 8 grudnia 2023

Recenzja Holy Death „Evil?”

 

Holy Death

„Evil?” (Demo Reissue)

Old Temple 2023

Jak to? Święta Bękarciego Narodzenia bez black metalu? Nie ma takiej opcji, bo Old Temple przyszykowało kolejne wznowienie jednego z materiałów znanych i lubianych Krakowian. Tym razem wszyscy będą mogli sobie przypomnieć ich demo z 1997 roku. Ci, którzy czytają nagłówki recenzji wiedzą już, że chodzi o „Evil”. Na miejscu potencjalnych kupców wybrałbym wersję CD, która została poszerzona o pięć jak dotąd niepublikowanych kompozycji. Nie ma chyba sensu rozkładać tego wydawnictwa na czynniki pierwsze, kawałek po kawałku. Wiadomo przecież jaki rodzaj muzyki grało Holy Death i jaki wkład posiadają w rozwój sceny. Dla mnie „Evil” było swoistym przekrojem przez black metal lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Jest to zlepek najlepszych wzorców wypracowanych przez takie kapele jak Samael, Bathory czy też tych fundamentów, które legły u podstaw norweskiej szkoły. Niekiedy jest zimno i zadziornie. Od czasu do czasu rytualnie. Okresowo klasycznie, bo tercet czerpał także z głębszych tradycji satanicznego rzępolenia. Oprócz zdecydowanych i niemiłosiernie biczujących riffów, znaleźć tu można również posępne i monumentalne akordy jak i również rytmiczne kostkowanie, przypominające kompozycje Tom’a G. Warrior’a, a wszystko w odpowiednich momentach okraszone klawiszami, które chwilami mogą kojarzyć się z początkowymi produkcjami Enslaved. Oczywiście na tej reedycji nie mogło także zabraknąć coveru Mayhem „Freezing Moon”, który potraktowany przez Holy Death na swój własny sposób, nabrał nieco innego wymiaru. Rzecz jasna krążek ten zawiera też, jak pierwotnie, część atmosferyczną, składającą się z syntezatorowych numerów, które są niezwykle klimatyczne i mroczne, swym charakterem zahaczające o współczesne, cyfrowe ujęcie piekielnych dźwięków. Cóż, wspaniała to przypominajka oraz podróż przez różne koncepcje black metalu ostatniego dwudziestolecia poprzedniego wieku. Trzynaście utworów, ponad godzina słuchania muzyki, w której odnaleźć można niejedną współczesną polską kapelę. No bo kto między innymi kładł podwaliny pod black metal w tym kraju? Przecież, że Holy Death do chuja!

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz