piątek, 15 grudnia 2023

Recenzja WITTE WIEVEN „Dwaallicht”

 

WITTE WIEVEN

„Dwaallicht”

Babylon Doom Cult Records 2023

Takie właśnie płyty, jak debiutancki album holenderskiego Witte Wieven sprawiają mi pewne problemy i zarazem zabierają sporo czasu. Dlaczego? Dlatego, że są to krążki zbyt solidne, żeby je zjebać, ale zarazem zbyt słabe, aby się nad nimi spuszczać. I tu jest właśnie przysłowiowy pies pogrzebany. Takich materiałów słucha się bowiem z reguły większą ilość razy, aby być pewnym, czy aby nic nam nie umknęło (bynajmniej w moim przypadku tak to się odbywa). Na tę płytkę także poświęciłem trochę więcej czasu i atencji, ale dzięki temu mam pewność, że nie znajdę na niej nic więcej ponad to, co tu usłyszałem. Tak więc „Dwaallicht” to trochę ponad 41 minut klimatycznego, rzetelnego Black Metalu lokującego się gdzieś w środku II-ligowej tabeli. Całkiem dobre to granie, posiadające niezgorszy, mglisty klimat i tajemniczy, nawiedzony z lekka feeling, Całość oparto na stabilnych, wypracowanych przez lata podwalinach gatunku. Beczki wspomagane są wycofanym nieco, jednak słyszalnym basem, gniotą więc tutaj niezgorzej. Wiosła są zimne i stosunkowo surowe, a dryfujące w przestrzeni wokale dobrze podkręcają atmosferę całości. Sporo także na tej produkcji melancholijnie wijących się melodii, są także fachowo zastosowane elementy Post-Black Metalu i Shoegaze, oraz faktury dźwięków, zaczerpnięte zapewne dla kontrapunktu, z lżejszych odmian Doom Metalu i hipnotycznego Post-Rocka. Wszystko jest na tym krążku operatywnie i zręcznie poukładane z zachowaniem odpowiedniej równowagi pomiędzy agresją a klimatem, więc materiał ten znajdzie zapewne sporą rzeszę oddanych mu fanów. Ja wyraziłem się na temat tej płytki praktycznie na samym początku owej recenzji. Dla przypomnienia: uważam, że to granie przemyślane, rzeczowe, dojrzałe i rzetelne, ale wg mnie jednak trochę zbyt zachowawcze i na dłuższą metę nieco nużące. Tak więc niech sobie ten holenderski duet rzeźbi spokojnie dalej, ale do mnie ich twórczość nie gada i tyle.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz