Colotyphus
„Age
Of Hatred” E.P.
Werewolf Promotion 2025
To
mój „pierwszy raz” z tym ukraińskim kwartetem, który nagrywa swoją muzykę już
dziesięć lat. Mówią, że „pierwszy raz” zawsze boli, ale w przypadku ich
najnowszej epki nie było aż tak strasznie. Wydawnictwo to zawiera cztery
kawałki z czego dwa są ambientowym szumem, który niesamowicie przytłacza swą
dusznością, wywołując małą klaustrofobię. Pozostałe dwa numery to już właściwe
granie w ujęciu atmosferyczno-black metalowym. Pierwszy z nich, „Age Of
Hatred”, to dziesięciominutowa „epopeja” w warstwie tekstowej opowiadająca o
walce, sprawiedliwości i zemście. Colotyphus ubrał ją w dźwięki płynące w
średnim tempie, w których przewija się klasyczne, momentami wręcz doomowe
kostkowanie z zimnymi tremolo i dodatkowo przyozdobione, pobrzmiewającymi heavy
metalową manierą solówkami. Panowie kreślą w tym utworze urzekające, epickie
melodie, które swym wyrazem nie napawają optymizmem. Podobnie jest z wokalami,
które wykrzykuje Monolith w pozbawionym radości stylu, przedstawiając historię
ziemi ogarniętej wojną. Pełen żałości klimat podkreślają sowicie użyte tutaj
klawisze, co potęguje dramatyczny wydźwięk tej kompozycji. Zamykający to
krótkie wydawnictwo „The End Of Journey”, to post-black metalowa aranżacja, na
którą składają się zimne tremolando i ambientowe „zjazdy”. Te drugie formy,
zagrane na czystych strunach w syntezatorowej osnowie uspokajają lodowatą i
depresyjną zawieruchę, którą wytwarzają wspomniane, wysokotonowe zagrywki.
Umieszczone w nim wyraźnie dekadenckie melodie, w pełni wpisują się w słowa tej
piosenki, mówiące o odnajdywaniu siebie w nowej, „postapokaliptycznej”
rzeczywistości, w której dystopijnym obrazie można jednak dostrzec jakiś promyk
nadziei. Cóż, „Age Of Hatred” to nieco mroczny, ale bardziej smutny bleczur, w
którym nasi czterej Ukraińcy umieścili wszystkie swoje przykre uczucia, którymi
są przepełnieni z wiadomych przyczyn. Jak dla mnie trochę to wydawnictwo jest
za ckliwe, ale mieści się w kanonach klimatycznego black metalu więc z
pewnością znajdzie swoich odbiorców. Duży plus za okładkę. Bardzo wymowna.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz