APOGEAN
„Cyberstrictive”
The Artisan Era 2024
O moim uwielbieniu dla muzyki tego
kanadyjskiego ansamblu mieliście już okazję dowiedzieć się jakieś trzy lata
temu, przy okazji tekstu na temat debiutanckiego materiału zespołu
zatytułowanego „Into Madness”, który to można było przeczytać na przeklętych
stronicach Apocalyptic Rites. Przy końcu owych wynurzeń wyraziłem opinię, iż
technicy z Kraju Klonowego Liścia mają szansę naprawdę namieszać w tym mocno
eklektycznym gatunku, jakim jest Technical Death Metal. Miło mi donieść, że
postawiona przeze mnie w 2021 roku diagnoza była trafna. Piątka z Toronto
miesza wszak tak, że nie ma zmiłuj, a najlepszym na to dowodem jest ich
pierwszy, duży album wydany na początku marca tego roku pod banderą The Artisan
Era. „Cyberstrictive”, bo o nim mowa, to trochę ponad 43 minuty srodze
pokręconego Metalu Śmierci o progresywnych zapędach, który miłośników takich
dźwięków przyprawi o niekontrolowany wzwód i niemal ekstatyczne doznania,
zarówno na poziomie cielesnym, jak i duchowym. Album ten, to bowiem intensywne,
niesamowicie spójne, płomienne, porażające połączenie wyrafinowanej techniki i
chwytliwej brutalności. Każdy z zainteresowanych wie, co można usłyszeć na
płytach grup rzeźbiących w tym stylu, więc nikogo nie zaskoczę pisząc, że na
albumie tym napotkamy prawdziwe,
instrumentalne rozpasanie. Mnogość wykorzystanych tutaj zagrywek, technik,
rozwiązań aranżacyjnych, jak i harmonicznych, czy też bogactwo zdobnych ornamentów
(zarówno rytmicznych, jak i gitarowych) przyprawia zaprawdę o zawroty głowy. Non
stop atakują nas przecież połamane srodze beczki o nieliniowym metrum,
rozrywające, precyzyjne basowe figury, uciekające na terytoria progresywne, a
jednak poniewierające bezkompromisowo, techniczne riffy, meandrujące,
wirtuozerskie wręcz solówki (nie tylko zresztą na wiośle) i agresywne,
zaprawione jadem wokalizy. Dochodzą do tego równie popaprane, wysoce
niepokojące, elektroniczne efekty dźwiękowe co pewien czas wypływające z tej
technicznej gęstwiny, a dodajmy, że zespół praktycznie przez cały czas jedzie z
otwartą przepustnicą na pełnej kurwie z matematyczną wręcz precyzją. Ta muzyka
poza tym, że przytłacza i niszczy totalnie, to jeszcze zniewala, hipnotyzuje i
zabiera słuchacza w psychotyczną podróż po dystopijnych, mrocznych wymiarach nowoczesnych
technologii (zwłaszcza nieliczne, miażdżące walce o psychodelicznych teksturach
cisną na beret z niesamowitą mocą). Apogean prezentuje oczywiście współczesne
oblicze Technicznego Death Metalu, więc większość miłośników Old School’a
będzie zapewne kręcić nosem, jednak uważam, że i oni znajdą na „Cyberstrictive”
elementy, które rozjebią ich na atomy. Jeżeli naturalnie dadzą szansę tej
płytce i nieco się nad nią pochylą. Ja uważam, że to wyśmienity krążek, który
we wszelkich podsumowaniach za 2024 rok powinien zając bardzo wysokie miejsca,
jeżeli chodzi o Techniczno-Progresywny Metal Śmierci. Każdy, kto swym
uwielbieniem darzy albumy Soreption, Archspire, Obscura, czy Rivers of Nihil
„jedynkę” Apogean może łykać w ciemno. Nie ma opcji, aby się rozczarował.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz