niedziela, 14 lipca 2024

Recenzja Skelethal „Within Corrosive Continuums”

 

Skelethal

„Within Corrosive Continuums”

Hells Headbangers 2024

Właśnie, bo dwunastego lipca swoim trzecim albumem przypominają o sobie francuscy specjaliści od szwedzkiego death metalu. Skelethal po raz kolejny udowadniają, że komponowanie tego typu muzyki i wzbogacanie jej o dodatkowe pierwiastki doskonale im wychodzi. Najnowsza odsłona ich twórczości to siedem numerów soczystej szwedzizny, której charakterystyczne brzmienie jest trochę bardziej chropowate od jego protoplastów oraz mocno podbite dość ciężką sekcją rytmiczną. Całość, dodatkowo zagęszczają niskie i toporne growle wokalisty, które podobnie jak inne elementy oddalają nieco „Within Corrosive Continuums” od skandynawskiego metalu śmierci. Mam tutaj na myśli mozolne zwolnienia, których gniecenie lekko zalatuje nie tylko doomem, ale również swym klimatem przypomina tą horrorową odmianę tego gatunku. Sprawia to, że poza znanymi chociażby z Entombed czy Carnage, energiczne riffy w towarzystwie d-beatów są tylko trzonem dla całkiem mięsistego deta, który potrafi także sowicie polać krwią i trochę postraszyć. Pomagają mu w tym mroczne, syntezatorowe wstawki oraz ponure podejście Skelethal do pisania melodii, które swym niekiedy katakumbicznym usposobieniem przywodzą skojarzenia z debiutem Therion czy też Unleashed. Najświeższe wydawnictwo Francuzów to oldskulowy decior oddający hołd latom dziewięćdziesiątym, który oprócz tego, że dobrze buja to także lubi zasypać głowę silnymi blastami, a także zrobić w niej trochę bałaganu za sprawą bezpardonowo wgryzających się między zwoje mózgowe klasycznie schizoidalnych solówek. W sumie nic nowego, ale z jajem. Prosty i surowy death metal spod znaku HM-2 w upiornej otulinie. Świetna muza. Nic tylko brać, słuchać i machać łbem.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz