środa, 24 lipca 2024

Recenzja Occulta Veritas „Irreducible Fear Of The Sublime”

 

Occulta Veritas

„Irreducible Fear Of The Sublime”

I, Voidhanger Records 2024

No proszę, kolejną wariację na temat black metalu przygotował na lipiec I, Voidhanger Records. Popełnił ją niejaki Daniele Vergine, włoski muzyk, grający także w kapeli, która początkowo ćwiczyła deathcore’a, aby następnie przejść w klimaty post-black metalowe, a chodzi tu mianowicie o Noise Trail Immersion. Daniele najwyraźniej to nie wystarczyło, gdyż założył swój solowy projekt i pod szyldem właśnie Occulta Veritas zaczął rzeźbić w progresji. Niebawem wszyscy będą mieli okazję zapoznać się z jego drugim albumem „Irreducible Fear Of The Sublime”, na który skomponował sześć numerów o dość dusznym usposobieniu. W gruncie rzeczy jest to niczym specjalnie nie wyróżniająca się dysonansowa muzyka w obecnym zalewie tego typu kapel. Mieszanka niezgodnych interwałów, prostych i piskliwych tremolo z odrobiną nastrojowych przerywników, którą skutecznie podbijają tłusty bas wraz z dudniącą perkusją. Całość płynie w szybkim i średnim tempie, zasypując nas gęstymi i schizoidalnymi akordami, które momentami sprawiają wrażenie, że wymykają się Włochowi spod kontroli, wpadając tym samym w sporą przypadkowość. Te mroczne i gorące riffy przybierają wtedy formę diabolicznej improwizacji, wytrącając ten awangardowy black metal i słuchacza z równowagi. Wzbogaca to tą trochę nudną nawałnicę, nadając jej odrobinę dzikiego i szalonego wyrazu. Słuchając „Irreducible Fear Of The Sublime” można jednak dopatrzyć się również ciekawych elementów. Są nimi brzmienie gitar, które przypomina dźwięk bitego szkła, co przy bardziej piskliwych zagrywkach boleśnie rani uszy. Drugim interesującym składnikiem jest wokal, który zdaje się być potraktowany jako dodatkowy instrument. Nakłada się on na główne tekstury, zakrywając je delikatnym szumem, co czyni okresowo ten materiał czymś nieokiełznanym i odrealnionym. Ogólnie najnowsza propozycja Occulta Veritas to solidny średniak, który znużył mnie po trzech odsłuchach. Sprawdźcie, może Wam podejdzie bardziej.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz