wtorek, 9 lipca 2024

Recenzja Fractal Generator „Convergence”

 

Fractal Generator

„Convergence”

Everlasting Spew Records 2024

Z nowym albumem powrócili Kanadyjczycy z Fractal Generator. Ich najnowsza płyta „Convergence” zawiera dziewięć numerów death metalu jaki już nagrywali wcześniej. Jest to zatem ciąg dalszy przelewania na pięciolinię ich fascynacji Morbid Angel i Hate Eternal. Osobiście nic nowego czy też szczególnie interesującego na tym krążku nie znalazłem poza energetycznym deciorem, który momentami również trochę straszy. Każdy z kawałków tutaj zamieszczonych to przede wszystkim spazmatyczne i gęste riffy wygrywane na tłumionych strunach. To unikatowy sposób kostkowania, który sprawia wrażenie, że gitary tną niczym tępa piła, która grzęznąc w materiale co chwile zacina się, aby po chwili ruszyć dalej. W te rytmiczne akordy nasi panowie z Sudbury wplatają trochę technicznych połamańców, szaleńczych i krótkich tremolo oraz szczyptę dysonansów, a te ostatnie wraz z wyraźnie przebijającym się przez te dość zwarte struktury basem, dodają sporo tonażu tej płycie. Podobnie jest zresztą z wokalami, których całkiem niska barwa i nieubłagany styl artykulacji w pełni uczestniczy w dodawaniu kilogramów, a także nadaje „Convergence” kosmicznego i przerażającego klimatu. W kreowaniu tej nieziemskiej atmosfery główną rolę odgrywają tu syntezatory i żeńskie, quasi-operowe zawodzenia, które generują intensywne wtrącenia, wywołujące dreszcze na plecach i kierują delikatnie muzykę Fractal Generator w strony horror-metalowe. Ogólnie rzecz biorąc death metalowe aranżacje Kanadyjczyków nie nudzą, bo zadbali oni o różnorodność w zwrotach akcji, ale też nie wnoszą nic nowego ani specjalnie niczym nie zaskakują. Trochę syntetyczny i poprawnie zagrany metal śmierci z małym bonusem, którym jest unosząca się nad tym wydawnictwem niepokojąca aura. Sprawdźcie, chociażby po to, aby wyrobić sobie własną opinię.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz