NIHILO
„Made of Lies” (Compilation)
Iron, Blood and Death Corporation 2024
Dla
tych, co niewiedzą, lub udają, że niewiedzą, krótkie przedstawienie. Nihilo to
Szwajcarski kwintet powstały w 2003 roku. Panowie rzeźbią w Death Metalowej
materii, dorobili się czterech albumów długogrających, jak i kilku mniejszych
wydawnictw. Teraz info dla tych, którzy małe co nieco już wiedzą. „Made of
Lies” to nie jest kolejny, pełny album Szwajcarów. Jest to materiał
kompilacyjny, a składają się na niego: jeden niepublikowany wałek z 2022 roku,
pozostały po sesji do płyty „Resolution”, oraz utwory z Ep’ek „Infected”, „Antichrist”
i „The Flaming Bed in Benum”, które wcześniej ukazały się tylko na vinylowych
plackach. Jak już wspominałem wcześniej, muzycznie mamy do czynienia z wysokiej
jakości Metalem Śmierci, opartym na tradycyjnych wzorcach gatunku. To
bezkompromisowa, ciężka muzyka,
odwołująca się bezpośrednio do lat 90-tych, oparta na gruchoczących kości
bębnach, rozrywających liniach ziarnistego basu, patroszących brutalnie
wiosłach i klasycznie głębokich growlach operujących na kilku zakresach.
Helwetom udało się połączyć w jeden zwarty monolit Europejską i Amerykańską
szkołę gatunku, doprawiając ją szczyptą rasowej szwedzizny, oraz akcentami
rodem z Ameryki Południowej. Można więc w muzyce Nihilo odnaleźć zarówno wpływy
Benediction, Asphyx, Bolt Thrower, czy Vader, jak i nawiązania do twórczości
Possessed, Sadistic Intent, Malevolent Creation, wczesnego Immolation, Angel
Corpse, bądź Massacre. W dźwiękach,
jakie tu znajdziemy, przebija się także dzikość, znana z pierwszych produkcji
Krisiun, jak i chropowata bezpośredniość Carnage, Entombed i Dismember.
Doprawdy wybornie szyją panowie ten swój korzenny, intensywny Death Metal
zakotwiczony bardzo mocno w starej szkole. Każdy, kto mieni się fanem Metalu
Śmierci, a jeszcze nie zakolegował się z Nihili, czas aby niezwłocznie to
uczynił. Tym natomiast, którzy zespół ten już znają i szanują nie pozostaje nic
innego, jak tylko dokonać zakupu „Made of Lies” i cieszyć się zawartą na nim
muzyką. Radzę tylko się pospieszyć, gdyż digipack Cd z tym materiałem
limitowany jest ściśle do 300 kopii. Tak więc raz, dwa na zakupy marsz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz