wtorek, 23 lipca 2024

Recenzja NIHILO „Made of Lies”

 

NIHILO

„Made of Lies” (Compilation)

Iron, Blood and Death Corporation 2024

Dla tych, co niewiedzą, lub udają, że niewiedzą, krótkie przedstawienie. Nihilo to Szwajcarski kwintet powstały w 2003 roku. Panowie rzeźbią w Death Metalowej materii, dorobili się czterech albumów długogrających, jak i kilku mniejszych wydawnictw. Teraz info dla tych, którzy małe co nieco już wiedzą. „Made of Lies” to nie jest kolejny, pełny album Szwajcarów. Jest to materiał kompilacyjny, a składają się na niego: jeden niepublikowany wałek z 2022 roku, pozostały po sesji do płyty „Resolution”, oraz utwory z Ep’ek „Infected”, „Antichrist” i „The Flaming Bed in Benum”, które wcześniej ukazały się tylko na vinylowych plackach. Jak już wspominałem wcześniej, muzycznie mamy do czynienia z wysokiej jakości Metalem Śmierci, opartym na tradycyjnych wzorcach gatunku. To bezkompromisowa, ciężka  muzyka, odwołująca się bezpośrednio do lat 90-tych, oparta na gruchoczących kości bębnach, rozrywających liniach ziarnistego basu, patroszących brutalnie wiosłach i klasycznie głębokich growlach operujących na kilku zakresach. Helwetom udało się połączyć w jeden zwarty monolit Europejską i Amerykańską szkołę gatunku, doprawiając ją szczyptą rasowej szwedzizny, oraz akcentami rodem z Ameryki Południowej. Można więc w muzyce Nihilo odnaleźć zarówno wpływy Benediction, Asphyx, Bolt Thrower, czy Vader, jak i nawiązania do twórczości Possessed, Sadistic Intent, Malevolent Creation, wczesnego Immolation, Angel Corpse, bądź  Massacre. W dźwiękach, jakie tu znajdziemy, przebija się także dzikość, znana z pierwszych produkcji Krisiun, jak i chropowata bezpośredniość Carnage, Entombed i Dismember. Doprawdy wybornie szyją panowie ten swój korzenny, intensywny Death Metal zakotwiczony bardzo mocno w starej szkole. Każdy, kto mieni się fanem Metalu Śmierci, a jeszcze nie zakolegował się z Nihili, czas aby niezwłocznie to uczynił. Tym natomiast, którzy zespół ten już znają i szanują nie pozostaje nic innego, jak tylko dokonać zakupu „Made of Lies” i cieszyć się zawartą na nim muzyką. Radzę tylko się pospieszyć, gdyż digipack Cd z tym materiałem limitowany jest ściśle do 300 kopii. Tak więc raz, dwa na zakupy marsz.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz