poniedziałek, 29 lipca 2024

Recenzja Cranial Disorder „Congenital Depravity”

 

Cranial Disorder

„Congenital Depravity”

Lethal Scissors Rec. 2024

Rzadko sięgam po wydawnictwa pokroju Cranial Disorder. Powody są banalne i oczywiste. Wystarczy mi rzut oka na okładkę, często też nazwę zespołu, i już wiem, że to będzie rzeźnia z gatunku guturalnego wyrzygu, z dużą dozą prawdopodobieństwa okraszona technicznymi wygibasami. A ja jakoś za Wormed czy Origin od wielu lat nieszczególnie szaleję. No ale można czasem sprawdzić, co w owym podgatunku się dzieje, prawda? No to se sprawdziłem Indonezyjski Cranial Dosorder. A bo tam też sporo pojebów, się do krzyży przybijają udając Jezusów i takie tam… „Congenital Depravity” to w zasadzie typowy przedstawiciel gatunku wymiotującego z samej okrężnicy, i, o dziwo, niekoniecznie nawiązujący do nazw przedstawionych kilka linijek wyżej. Ich kawałki są krótkie i treściwe, łączące w sobie łamańce Suffocatiopodobne, z typowym przechodzeniem z akordu w akord, chwytliwość Dying Fetus i nieco klasycznego Deeds of Flesh. Kompletnie nic nowego, ale trup nadal ścieli się gęsto i to nawet w zaskakującej ilości. Pomijając brzmienie, któremu kompletnie nie mam nic do zarzucenia, przyznać muszę, że kompozycje Indonezyjczyków są ułożone naprawdę z głową i bynajmniej nie nużą, czego obawiałem się najbardziej. Wręcz przeciwnie. Mimo dość ścisłych ram gatunkowych, każda piosenka, nawet jeśli utrzymana w podobnym tempie, czyli takim żwawym, do potańczenia, ma swoją własną melodię. Wokale chwilami przechodzą z typowego wyższego growla w bardziej świńskie kwiki, co też jest tematem oklepanym, ale co z tego, skoro brzmi to zajebiście. Słucha się tego longa bez ziewania, a i chętnie odpala po raz kolejny. Oczywiście żadne to mistrzostwo świata, ale jeśli lubicie brutal death metal, to tą pozycję zdecydowanie powinniście sobie wrzucić na ruszt. Może to niewielka rekomendacja, ale tym razem po napisaniu recenzji nie wyjebałem tej płyty do kosza, tylko wrzuciłem do archiwum. Może kiedyś jeszcze wrócę, i wcale nie mówię tego kurtuazyjnie.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz