czwartek, 1 grudnia 2022

Recenzja BLACK ALTAR & BEASTCRAFT „Winds Ov Decay”&„Occult Ceremonial Rites”

 

BLACK ALTAR & BEASTCRAFT

„Winds Ov Decay”&„Occult Ceremonial Rites” (Split)(MC)

Zły Demiurg 2020

Kolejny raz zaglądamy w pod strzechy Złego Demiurga. Tam bowiem ukazało się na limitowanej do 150 szt. starannie wydanej kasecie wznowienie wyśmienitego splitu, na którym swe piekielne, demoniczne wizje przedstawiły dwie zacne hordy, czyli nasz Black Altar i norweski Beastcraft. Jako że stronę A objął we władanie Shadow, więc na początku  skupię się na dźwiękach, jakie zaprezentował tu Black Altar. No co tu dużo gadać. Taki Black Metal to ja zawsze i wszędzie. Potężnie brzmiąca sekcja, zimne, surowe riffy, nawiedzone, opętańcze wokale. Słychać tu odrobinkę Grecji (zwłaszcza w otwierającym „Tophet”), jednak podstawą jest tu stara, śmierdząca siarą, skandynawska rogacizna. Całość posiada charakterystyczny dla Shadow’a szlif, więc z tworzonych przez niego dźwięków zło, ciemność i mizantropia wylewają się dosłownie całymi cysternami. Całość wieńczy industrialnie zremixowana wersja wspomnianego tu już „Tophet” i trzeba przyznać, że ciekawe to spojrzenie na mroczną materię i zarazem dobre zakończenie strony będącej pod rządami Czarnego Ołtarza. Druga strona tej kasetki to już natomiast typowa, wściekła Norwegia, tym razem jednak podana w nieco bardziej klimatycznej, depresyjnej formie, co wszystkich, znających twórczość Beastcraft zapewne nie zdziwi. Jest zatem surowo i diabelsko, a atmosferę mają te wałki tak gęstą i dołującą, że słuchając ich, bezwiednie sięga się po ostre przedmioty lub szare mydło celem sprawienia sobie rozkoszy. Trochę przeszkadza mi co prawda niejednorodny charakter strony z zespołem z Norwegii. Wygląda to na przypadkową zbieraninę utworów. Same w sobie są one wyborne, ale w zestawieniu, jakie otrzymaliśmy na tym splicie zdecydowanie brak im spójności, a klimat mozolnie budowany na samym początku, gdzieś tak w połowie bierze w łeb. Mimo to doskonały to split i warto go nabyć choćby ze względu na to, co zrobił tu Black Altar. Bardzo mocna pozycja w katalogu Złego Demiurga. Oby tak dalej.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz