Returning
„Severance”
Breath Sun Bone Blood 2023
Returning
jest młodym zespołem, wywodzącym się ze Stanów Zjednoczonych przewspaniałej
Ameryki. Do życia powołany został przez dwóch artystów w 2021 roku. W lutym
obecnie nam panującego, jak to w zwyczaju ma pisać kolega Hatzamoth, Anno
Bastardi 2023 zarejestrowali swój debiut „Severance”. Dziesiątego listopada
wydała go berlińska wytwórnia Brath Sun Bone Blood więc zainteresowani
atmosferycznym black metalem o wyrazie baśniowym będą mieli wiele uciechy. Ta
fantastycznie wyprodukowana płyta zawiera bowiem cztery numery niezwykle
milutkiej rogacizny, która trwa prawie 50 minut. Przez prawie godzinę zatem
moje uszy katowane były przez riffy płynące w zmiennym tempie, którym rzecz
jasna akompaniowała sekcja rytmiczna, a wszystko to pochlastane było
ambientowymi przerywnikami. Kiedy do głosu dochodzą klawisze, kreśląc swoje pejzaże
doznajemy niebywałego chill out’u. W wolniejszych chwilach rozmarzyć się nieco
można, a nawet wypada. Podczas szybkich momentów, gdy gitary zalewają nas
sonicznym gradem, beczki blastami, a wokalista rozpaczliwie wrzeszczy, to
machamy głową. Ta spirala ciągnie się w nieskończoność, ponieważ te trzy utwory
plus pięciominutowy, instrumentalny przerywnik, to prawie godzina muzyki.
Słuchanie „Severance” przez taki szmat czasu to istna udręka, zwłaszcza że
dawno już nie miałem okazji obcować z tak skrajnie zachowawczym oraz poprawnym
politycznie, zarówno w warstwie dźwiękowej i lirycznej, black metalem. Może to
i dobrze, bo album wiadomej adnotacji na okładce mieć nie będzie więc rodzice
swym pociechom słuchać pozwolą, a nawet sami popędzą do empiku i kupią. Kiedyś
w kinach przy filmach, które nie robiły krzywdy nikomu stawiano oznaczenie
„b.o.”. Taki właśnie jest bleczur w wykonaniu tego duetu. Panowie z Returning,
nie wracajcie nigdy więcej.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz