sobota, 11 listopada 2023

Recenzja Goatkraft „Prophet Of Eternal Damnation”

 

Goatkraft

„Prophet Of Eternal Damnation”

Iron Bonehead 2023

Po czterech latach milczenia powróciło bestialskie trio z Bergen. Nie ma co tu dużo gadać. Norwedzy na swojej najnowszej płycie kontynuują bluźnierczy pochód, niszcząc wszystko wokół oraz zadając kłam tezie, że w Norge to tylko bzyczenie i charczenie jest w modzie. Jak to w przypadku Goatkraft dostajemy podkutym glanem w ryj i leżymy do momentu aż „Prophet Of Eternal Damnation” się nie skończy, a kończy się po blisko trzydziestu minutach więc poleżeć trochę da się. Nie myślcie jednak, że będziecie tak odpoczywać w pozycji horyzontalnej przez te dziewięć kawałków. Co to to nie, bowiem na jednym strzałem w gębę chłopaki nie poprzestaną. Okopują oni bezustannie i nie pytają, czy boli lub czy już wystarczy. Ich gruzowate gitary wraz z napierdalającą niemiłosiernie sekcją rytmiczną, leją smołę gęstą i gorącą. Jednostajny szum wioseł pędzi na pełnej kurwie i niesie ze sobą skrajną blasfemię, a przyśpiewują mu wokaliści tej wojennej maszyny, bo jak wszyscy zapewne wiedzą Goatkraft to norweski odpowiednik Blasphemy i bez wątpienia hołduje on Ross Bay Cult Eternal. Być może w tutejszych akordach mniej mocy niż u Kanadyjczyków, ale za to hipnotyczna powtarzalność riffów, pełne szaleństwa solówki jak i specyficzny pogłos, który sprawia, iż mamy wrażenie jakby płynące tutaj dźwięki dochodziły zza grobu sprawiają, że robi się nam naprawdę duszno. W sumie nic w tym dziwnego, ponieważ od tylu fang, zadawanych bez przerwy, to normalne, że brakuje powietrza. Brzuch boli, płuca krwawią i ze wszystkich dziur leje się jucha. Taką oto ucztę zapodaje ta kapela. Prostackie granie w szybkim tempie, mające za zadanie wytępić i zelżyć wszystkie świętości tego świata, od którego nie można się oderwać. Brud, wściekłość, bezwzględność i Szatan. Nie dla delikatnych uszu, a tylko dla koneserów war metalu ze skandynawskim sznytem. YEAH! MAKE WAR, NOT LOVE! Jak mawiał znany krajan tego tercetu.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz