Nightgaunt
„Visitant”
Inferna Profundus Records 2023
Nightgaunt
to hiszpańsko-amerykańska kapela, składająca się z dwóch muzyków, którzy
rzeźbią w raw black metalu. W dzień po dziadach Inferna Profundus Records wyda
ich debiut, który zawierać będzie cztery długie utwory, dające bez kilkunastu
sekund, trzy kwadranse muzyki. Jak przystało na ten gatunek jest tutaj naprawdę
surowo. Gitara chłodno brzęczy, basu nie słychać, a kartonowa perkusja zasypuje
wszystko niemalże bezustannymi blastami. Talerze trzeszczą niemożliwie, płynące
w dość szybkim tempie tremolo sypią szronem, a posługujący się całkiem niezłym
charkotem wokalista wrzeszczy wpiekłogłosy. Już od pierwszych chwil słychać, że
ci dwaj panowie stawiają na prosty przekaz, który utkali z niewymagających i
prostolinijnych riffów, wygrywających nieskomplikowane melodie. „Visitant”
pędzi przed siebie jak na złamanie karku, niekiedy zwalniając, aby „koń”, na
którym jedzie złapał trochę tchu. Jest melancholijnie i depresyjnie. Harmonijne
akordy przygrywają smutno w nieskończoność, zapętlając się w każdym kawałku na
co najmniej dziesięć minut. Dźwięki od czasu do czasu zlewają się w jedną
całość, zupełnie tracąc sens oraz zamieniając się w szum. I tak przez 45 minut.
Lodowaty i po spartańsku potraktowany black metal, w którym poszczególne i
trochę chyba za długie numery nużą niemożliwie, a brak ciekawych pomysłów tylko
to pogłębia. Zimny, drakoński i na domiar złego w gruncie rzeczy pozbawiony
zadzierżystości bleczur, który został nagrany bez szczególnego polotu. Takie
tam diaboliczne tralala zarejestrowane na Kasprzaku bądź Grundigu.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz