wtorek, 14 listopada 2023

Recenzja RASCAL „Lost Beyond Reason”

 

RASCAL

„Lost Beyond Reason”

Ossuary Records 2023

O tym, że mamy potężne sceny Death, Black, czy choćby Doom/Sludge wiedzą już chyba wszyscy na świecie i w jego okolicach. Nie każdy jednak zauważył (bo być może tego zauważyć nie chciał?), że i nurt klasycznego Metalu prężnie się rozwija i już w tej chwili coraz więcej kapel z Polski może śmiało stawać w szranki i konkury z grupami z każdego zakątka naszego globu. Niezaprzeczalnie do tej grupy zespołów dołączył 10.11.2023 stołeczny Rascal. Tego właśnie dnia swą premierę miał bowiem pierwszy, pełny album warszawiaków zatytułowany „Lost Beyond Reason”. Materiał ten ukazał się oczywiście pod banderą Ossuary Records, która to stała się ostatnimi czasy prawdziwym bastionem ojczystego, tradycyjnego, metalowego łojenia. Jestem w tej chwili po kilku odsłuchach rzeczonego krążka, ale praktycznie już od pierwszego razu płytka ta wyrwała mnie z buciorów. Klasycznie skonstruowany i podany, esencjonalny Heavy/Speed/ Power Metal, jaki na niej usłyszałem, pozamiatał mną definitywne, a przy tym bardzo konkretnie. Beczki dynamicznie rwą tu do przodu, narowisty, pulsujący bas zapewnia soczysty groove, a wiosła wycinają nieskomplikowane, ale w chuj zadziorne i drapieżne partie o kanonicznej wręcz konstrukcji i formie poparte wyśmienitymi, dopracowanymi solówkami. Pomysłowa, kreatywna praca gitar robi tu naprawdę duże wrażenie. Słychać, że obsługujący je panowie,  mają fach w rękach. Nie brakuje mocnych, tłustych riffów, czy bardziej technicznych akcentów, a zaczepne, bojowe, zapadające w pamięć melodie czają się tu na każdym kroku. W warstwę instrumentalną bardzo dobrze wtapiają się równie klasyczne wokale, które dodają muzyce Rascal jeszcze większego pazura, a chwilami wręcz przepełnionej jadem agresji. Mimo że słychać tu wyraźne nawiązania do lat 80-tych, to całość brzmi raczej współcześnie, dosadnie, jurnie i butnie. Widać, że zespół ma na siebie pomysł, z ich muzyki bije prawdziwa szczerość i pasja, a takie wałki, jak „Slow Burner”, „Soldiers of Hell”, czy choćby „Conquest” na żywo muszą robić rozpierdol taki, że idź Pan w pyry, łęty obżerać. Mają chłopaki z Szelmy cojones, bez dwóch zdań, i to ponad przeciętnej wielkości, a „Zagubiony Poza Rozsądkiem” dobitnie to pokazuje. Doskonały, klasyczny, Heavy/Speed Metalowy  album. Brawo Panowie. Czekam na więcej.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz