Inferno
“Omniabsence Filled by His
Greatness”
Necroeucharist Prod. 2023 (reissue)
Bez wątpienia, jeśli ktoś zapyta o najważniejsze
zespoły blacmetalowe zza naszej południowej granicy, Inferno będzie jednym z
pierwszych, które na mogą przyjść na myśl. Oczywiście Master’s Hammer są poza
konkurencją, lecz rzeczona nazwa również nie pozostaje zbyt daleko w tyle.
Czeski hord, którego korzenie tkwią głęboko w klasycznym, niezbyt złożonym
black metalu, na przestrzeni lat niesamowicie rozwinął skrzydła, stając się z
czasem klasykiem okultystycznej odmiany gatunku. Wydany pierwotnie dziesięć lat
temu, a obecnie wznawiany w formacie przepięknego winylowego picture dysku
„Omniabsence Filled by His Greatness”, podzielił swego czasu fanów zespołu. Panowie
poczynili bowiem kolejny krok w rozwoju, znacząco urozmaicając tworzone przez
siebie dźwięki. Ich kompozycje przestały być ukierunkowane jedynie na surowiznę
i północny chłód. Stały się bardziej złożone i rozbudowane. Pojawiły się w nich
elementy nawiązujące do współczesnego spojrzenia na black metal. Czy to
zarzuty? Słuchając „Omniabsence Filled by His Greatness” absolutnie nie! Album
ten nadal przepełniony jest klimatem klasycznej wersji black metalu i nikt nie
zarzuci mu absencji jego elementów rdzennych. Jednocześnie muzyka Inferno stała
się bardziej dojrzała, łącząca w sobie zarówno prymitywne, drapieżne elementy,
co i hipnotyzujące, budujące poczucie wszechobecnego zła pasaże. Mimo iż album
ten pełen jest kontrastów, jest jednocześnie niezwykle spójny. Wystarczy
jedynie posłuchać jedenastominutowego „The Firstborn From Murk” by doświadczyć
wachlarza emocji, od niepokoju po nostalgię, bardzo płynnie się
uzupełniających. Jest to niesamowitą zaletą tego albumu, bowiem jego różnorodność
i trans w jaki wprowadza jest jedyny w swoim rodzaju. „Omniabsence Filled by
His Greatness” jest albumem infekującym powoli, lecz kiedy już się w niego
wsiąknie, ciężko się od niego oderwać. Osobiście uważam ten materiał za jeden z
najlepszych jaki wyszedł spod rąk Czechów. Winyl wypuszczony przez
Nacroeucharist jest ściśle limitowany, więc jeśli chcecie posiadać go w swojej
kolekcji, to radzę się pospieszyć. Chyba nie muszę przekonywać, że warto?
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz