niedziela, 5 stycznia 2025

Recenzja The Brood „For The Dark”

 

The Brood

„For The Dark”

Armageddon Label 2024

Za sprawą tej płyty przeniosłem się do Filadelfii, gdzie od członków tej załogi dostałem niezły wpierdol. Te zagrane przez nich dwanaście utworów było jak tyleż samo krótkich prostych wymierzonych w moją gębę, ale tych czterech chujków z panienką na czele nie zapomniało również o mojej, zmęczonej minionymi świętami wątrobie. Hardcore punk w wykonaniu The Brood to zaprawdę intensywna jazda, która co prawda zapierdala głównie w szybkich tempach, ale także potrafi przygnieść tymi średnimi. Kwintet ten rzępoli z nieokiełznaną furią, zapodając d-beaty z tłukącymi nieziemsko riffami, którym na mikrofonach towarzyszy damsko-męski duet, przypominający ten znany z Atari Teenage Riot, z tym, że tutaj gość srogo porykuje. Dziewczyna świetnie krzyczy, wzmacniając ten anarchistyczny młyn, w którym kotłują się skoczne riffy, ciężkie zwolnienia i dzikie wybuchy, ocierające się o grind. Fantastycznie niepodporządkowana muzyka, która sprawia jakby była zagrana „z buta” i bez żadnego zadęcia, za to z wkurwem na popierdoloną społeczno-ekonomiczno-polityczną rzeczywistość. Zupełnie nie siedzę w tym gatunku, ale podobno w odróżnieniu od innych kapel grających w tym stylu jak chociażby Amebix czy Crass, u których występują raczej pozytywne klimaty, tak tutaj jest zgoła inaczej. Bowiem The Brood nie boi się, a wręcz koncentruje się na tych negatywnych aspektach codzienności, którymi napędza „For The Dark”. Musi to być prawda, ponieważ w tym materiale czuć mrok i brud najczarniejszych, miejskich dzielnic i smród wylewający się z telewizyjnych wiadomości i ust polityków. HC-punk z ostrym pierdolnięciem, które zostało wymierzone tam, gdzie trzeba. Zagrany na tnących gitarach, podbitych przez łomoczącą perkę i muskularny bas. Jeśli lubicie taką lekko zalatującą metalem anarchistyczną muzę to sięgajcie po The Brood bez wahania. Istnieją od 2011 roku i dopiero teraz wydali swój pierwszy i zajebisty album więc nie wolno, nie dać im szansy. Choć nie wiem czy to dobry pomysł, bo ja się pchałem, a teraz idę opatrzyć siniaki.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz