The
Brood
„For
The Dark”
Armageddon Label 2024
Za
sprawą tej płyty przeniosłem się do Filadelfii, gdzie od członków tej załogi
dostałem niezły wpierdol. Te zagrane przez nich dwanaście utworów było jak
tyleż samo krótkich prostych wymierzonych w moją gębę, ale tych czterech
chujków z panienką na czele nie zapomniało również o mojej, zmęczonej minionymi
świętami wątrobie. Hardcore punk w wykonaniu The Brood to zaprawdę intensywna
jazda, która co prawda zapierdala głównie w szybkich tempach, ale także potrafi
przygnieść tymi średnimi. Kwintet ten rzępoli z nieokiełznaną furią, zapodając
d-beaty z tłukącymi nieziemsko riffami, którym na mikrofonach towarzyszy
damsko-męski duet, przypominający ten znany z Atari Teenage Riot, z tym, że
tutaj gość srogo porykuje. Dziewczyna świetnie krzyczy, wzmacniając ten
anarchistyczny młyn, w którym kotłują się skoczne riffy, ciężkie zwolnienia i
dzikie wybuchy, ocierające się o grind. Fantastycznie niepodporządkowana
muzyka, która sprawia jakby była zagrana „z buta” i bez żadnego zadęcia, za to
z wkurwem na popierdoloną społeczno-ekonomiczno-polityczną rzeczywistość. Zupełnie
nie siedzę w tym gatunku, ale podobno w odróżnieniu od innych kapel grających w
tym stylu jak chociażby Amebix czy Crass, u których występują raczej pozytywne
klimaty, tak tutaj jest zgoła inaczej. Bowiem The Brood nie boi się, a wręcz
koncentruje się na tych negatywnych aspektach codzienności, którymi napędza
„For The Dark”. Musi to być prawda, ponieważ w tym materiale czuć mrok i brud
najczarniejszych, miejskich dzielnic i smród wylewający się z telewizyjnych
wiadomości i ust polityków. HC-punk z ostrym pierdolnięciem, które zostało
wymierzone tam, gdzie trzeba. Zagrany na tnących gitarach, podbitych przez
łomoczącą perkę i muskularny bas. Jeśli lubicie taką lekko zalatującą metalem
anarchistyczną muzę to sięgajcie po The Brood bez wahania. Istnieją od 2011
roku i dopiero teraz wydali swój pierwszy i zajebisty album więc nie wolno, nie
dać im szansy. Choć nie wiem czy to dobry pomysł, bo ja się pchałem, a teraz
idę opatrzyć siniaki.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz