wtorek, 28 stycznia 2025

Recenzja Nekrodeath Funeral „Cemetery Rituals”

 

Nekrodeath Funeral

„Cemetery Rituals”

Fallen Temple 2025

Oto lubelski projekt, w którego skład wchodzą Perversor, Xaos Oblivion i Opium. Ich ksywy są zapewne znane, gdyż są to członkowie i były perkusista Demonic Slaughter. Właśnie wydali płytę pod szyldem Fallen Temple, którą każdy wielbiciel mrocznych dźwięków powinien mieć w swojej kolekcji, bowiem muzyka jaka znalazła się na tym debiucie to black metal w średnim tempie, przywołujący swym brzmieniem i niesamowicie upiornym usposobieniem, piwniczne widziadła. Całość zaczyna się od posępnego introsa, po którym rozpoczyna się zalatujące stęchlizną i odwiecznym złem misterium. Nekrodeath Funeral wykreował je za pomocą niewyszukanych, ale skrajnie sugestywnych riffów, które płyną spokojnie przed siebie, hipnotyzując poprzez snujące się posuwiste i dość jednostajne akordy. Na pierwszy plan wysuwają się tutaj ostre i surowe gitary wraz z diabelskimi wokalami, które przysłaniają nieco, nadającą im rytualny rytm, sekcję rytmiczną. Wydźwięk tego materiału jest iście sataniczny i brudny. Słuchając go przenosimy się do wilgotnej krypty, w której odbywa się ta wynaturzona ceremonia wypełniona przytłaczającym i powodującym ciarki na plecach black metalem, zapodanym przez tych trzech panów z Lublina. Nie kłaniają się oni współczesnym trendom i fundują nam podróż w czasie, przenosząc w lata dziewięćdziesiąte, kiedy to królowało proste i obskurne granie, które sprowadzało na ziemię czerń i bezduszną wrogość wobec wszystkiego co „dobre”. Niezwykle wżerający się w jestestwo krążek, wypełniony po brzegi złem i uwielbieniem dla Rogatego i jego Zastępów. Wprowadza w trans niczym Von, generując zwartą ścianę chropowatej fonii, wypluwając przy tym z siebie najgorsze plugastwa w odpowiednim kierunku. Prymitywny w swym wyrazie bleczur o bazyliszkowatej barwie i takim spojrzeniu. Tylko dla wąskiego grona odbiorców, którzy wielbią czarci i przytłaczający klimat, w którym nie ma miejsca na zbędne ozdobniki, bo na „Cemetery Rituals” liczy się tylko bluźniercza modlitwa i „Przysięga Czarnej Krwi”. Fantastyczny album o zaskakującej końcówce wysmażył Nekrodeath Funeral. Mam nadzieję, że nie był to tylko jednorazowy wybryk i czekam na kolejne.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz