Incarnate
„Nenasytni
Cervi”
Defence Rec. 2024
Incarnate to zespół o dość ciekawej historii. Co
prawda pod powyższą nazwą brygada ta działa od dwudziestu lat, jednak jej
korzenie (pod kilkoma, zmieniającymi się co chwilę szyldami) sięgają jeszcze
dekadę wstecz. Zdaje się, że dopiero na
początku bieżącej dziesięciolatki, po dokoptowaniu do składu młodego
„śpiewaka”, Incarnate zaczął się rozpędzać. „Nenasytni Cervi” (widoczne zresztą
na okładce) to krótki, bo trwający zaledwie jedenaście minut materiał.
Znajdziecie na nim dziewięć numerów. To już chyba wszystko jasne, czym zespół
się para. Bingo! Jest to grind. Taki świński zresztą. Zawsze się zastanawiałem,
czy do tej muzyki można podejść na poważnie. Bo same kompozycje są najczęściej
cholernie powtarzalne, i to nie tylko w ramach konkretnego wydawnictwa, ale
gatunku w ogóle. No ileż można w kółko mielić blasty przeplatane zwolnieniami
do d-beatu czy rytmu „tańczącego Shrecka”? W zasadzie jest to tak cholernie
schematyczne, że można zgadywać co zaraz się stanie z zamkniętymi oczami. Z
drugiej strony ma to jakiś swój urok, pod warunkiem, że materiał z taką muzyką
nie jest za długi, przez co męczący. A „Nenasytni Cervi”, jak rzekłem, nie
jest. Jest fajną pigułką zawierającą wszystkie wymagane składowe gatunku. Są na
przykład introsy, i to, po czesku, śmieszne. Kiedy włączyłem tą EP-kę to na
starcie przybiegła do pokoju moja młodsza i pyta „Włączyłeś jakąś bajkę?”. No
nie włączyłem akurat, to se Czesi jaja robią. Potem, pod koniec jest też ichnia
reklama Haribo, przy której zwłaszcza Polacy powinni śmiechnąć. Pomiędzy tymi
żartami jest wspomniany wcześniej mocny, skoczny nakurw z dialogami typu
„Łłłłiiiii Łłłłiiii Łłłłiiiii Łłłłiiii – Raa Raaa Raaa Raaa”. Zwłaszcza te
świniaki, nieodzowny element, potrafią zrobić dobry humor. Mija te jedenaście
minut błyskawicznie, i szczerze mówiąc, aż się chce włączyć tę komedię
ponownie. Dobrze mieć coś takiego na półce, bo jak przyjdą goście na domówkę,
to stuprocentowo nadaje się do rozkręcenia towarzystwa, tudzież wywołania
dyskusji na tematy muzyczne i okołomuzyczne. Jeśli macie poczucie humoru, to
ubawicie się tak dobrze jak ja. A jak jesteście sztywniaki, to nawet nie powiem
„Chuj wam w dupę”, bo zapewne macie tam coś innego.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz