Tormentor Tyrant
„Excessive Escalation of
Cruelty”
Everlasting Spew Rec. 2025
Tormentor
Tyrant to młody twór na scenie, choć nie absolutny debiutant. Zespół zdążył sie
już światu przedstawić wydaną trzy lata temu EP-ką, zatytułowaną po prostu
„Tormentor Tyrant”. Inną istotną informacją niech będzie fakt, iż sami muzycy
też sroce spod ogona nie wypadli, bowiem takie nazwy jak Corpsessed, Pestilent
Hex czy Cataleptic powinny być wam przynajmniej pobieżnie znane. W Tormentor
Tyrant panowie z kolei postanowili połupać sobie śmierć metal o nieco innym,
niż się zapewne spodziewacie, odcieniu. No bo jeśli Finlandia, to zapewne od
razu pomyślicie o wspomnianym Corpsessed, Krypts albo nieco starszych nazwach ,
pokroju Convulse albo Demilich. „Excessive Escalation of Cruelty” zawiera
niecałe pół godziny bardziej amerykańskiego metalu śmierci. Kompozycje sa dość
krótkie, bowiem połowa z nich nie przekracza radiowego czasu trzech minut. Jest
brutalnie, z odrobiną techniki, chwilami bardzo chwytliwie, ale cały czas ciężko.
Można by w ramach drobnych drogowskazów wymienić tutaj takie nazwy jak
Suffocation, Deicide, Cannibal Corpse, Deeds of Flesh czy Broken Hope,
aczkolwiek i tak nie oddadzą one w pełni obrazu jaki maluje nam przed uszami to
trio. Tym bardziej, że pod względem stosowanych technik jest tu dośc bogato. Są
fragmenty bardziej zaawansowane, są i prostolinijne, chwilami tez siłowe, a dla
kontrastu w kilku miejscach pojawia się zaskakująca melodia. Kręgosłup tych
nagrań to jednak stuprocentowy wpierdol, bez zbędnego certolenia się w tańcu.
Sporą robotę robią tutaj wokale, bardzo intensywne i niejednokrotnie wchodzące
ze sobą w interakcje. Dzięki temu, imo iż wydawnictwo to nie najdłuższe, to
gwarantuje odpowiednią dawkę deathmetalowego rzemiosła. Zresztą wyraźną tego
deklarację liryczną otrzymujemy w zamykającym całość „Heavy Death Bombardment”,
chyba najlepszym kawałku na tym
albumie. „Excessive Escalation of
Cruelty” zdaje mi się być takim typowym przykładem death metalu zagranego przez
maniaków dla maniaków. Czuć, że chłopaki wylali z siebie nieco złych emocji w
bardzo szczery sposób, dlatego słucha się tych piosenek naprawdę nieźle.
Zresztą sprawdźcie sobie sami, bo myślę, że nie uznacie tych kilku chwil za
czas stracony.
- jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz